The Woman Problem - Political Animals 1x03


Trzeci odcinek „Political Animals” przebiegał równie spokojnie jak jego poprzednik. Zabrakło w nim złożonych intryg i zaskakujących zwrotów akcji, jednak serial dalej potrafi zainteresować i skutecznie przykuć moją uwagę.

Tym razem twórcy skupili się na tym jak kolejna walka Elaine o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych wpłynie na jej bliskich. Z retrospekcji dowiedzieliśmy się, że za porażkę bohaterki z przed dwóch lat w dużej mierze odpowiedzialny jest Bud, który udzielił wówczas kilku niefortunnych wywiadów. Poprzednia kampania wiele kosztowała Douga, który bardzo zaangażował się w karierę polityczną matki i wiele jej poświęcił oraz T.J.’a , który z krytyką opinii publicznej poradził sobie dzięki używkom.

Prognozy na jesień: The CW

Stacja The CW już od kilku lat nie wprowadza do swojej ramówki żadnych komediowych seriali. Podobnie będzie również w nadchodzącym sezonie. Jesienią na jej antenie zadebiutują 3 nowe dramaty. Choć wyczekuję tylko jednego z nich, dam szansę także dwóm pozostałym tytułom, ze względu na słabość do występujących w nich aktorek. Jesienne nowości stacji The CW prezentują się następująco:

No Good Deed - Dallas 1x08


Po ósmym odcinku "Dallas" nie spodziewałem się wiele. Liczyłem jednak na chociaż lekki wzrost formy w porównaniu do dwóch ostatnich epizodów. Niestety serial dalej konsekwentnie obniża poziom.

Czterdziestominutowy seans musiałem sobie podzielić na kilka części, bo tym razem wyjątkowo ciężko było mi przebrnąć przez dalsze perypetie rodziny Ewingów. Wina leży tutaj przede wszystkim po stronie scenariusza, który nie potrafi mnie już zainteresować. Brakuje również napięcia, które dało się wyraźnie odczuć w pierwszych pięciu odcinkach serialu.

Po dwóch sezonach "Episodes"


Drugi sezon serialu opowiadającego losy pary scenarzystów, którzy przybyli do Los Angeles, by nakręcić amerykańską wersję swojego brytyjskiego serialu, zakończył się bardzo mocnym odcinkiem, zamykającym wszystkie dotychczasowe wątki. Czy oznacza, to że Matt LeBlanc i reszta ekipy nie powrócą z trzecim sezonem „Episodes”?

Sentymentalnym okiem cz. 6 - Smallville


Tym razem chcę wspomnieć o serialu, o którym słyszeli chyba wszyscy. Głównie dzięki temu, iż był emitowany przez kilka lat przez stację TVN o dość przyzwoitej porze oraz za sprawą sporej ilości sezonów, której doczekał ten tytuł. Moja przygoda ze "Smallville" przebiegała etapowo. Pamiętam, że zainteresowały mnie telewizyjne zapowiedzi, ukazujące trąbę powietrzną nawiedzającą senne miasteczko w Kansas, okraszone dobrą muzyką oraz piękną Kristin Kreuk. Niestety o serialu dowiedziałem się jakoś w trakcie emisji pierwszego sezonu i próbowałem wgryźć się w historię o młodym Supermanie od środka. Zadanie to skutecznie utrudniał mi głos polskiego lektora - Mirosława Utty, który do dnia dzisiejszego negatywnie wpływa na mój odbiór jakiegokolwiek filmu w jego interpretacji. Pierwsze podejście do serialu o młodym Clarku Kencie zakończyło się porażką.

Second Time Around - Political Animals 1x02


Po pilotowym odcinku „Political Animals” zastanawiałem się w jakim kierunku pójdzie ten serial. Liczyłem na wzrost tempa akcji i bardziej złożoną intrygę, tymczasem drugi epizod przebiegał równie spokojnie jak jego poprzednik. Myślałem, że miniserial składający się jedynie z sześciu odcinków powinien na tym etapie znacznie przyspieszyć, lecz tak się nie stało. 

Movie Truck - Bunheads 1x06


Szósty odcinek „Bunheads” był moim zdaniem swoistym sprawdzianem dla tego serialu, gdyż Paradise opuściła na krótki okres czasu Fanny, którą mieliśmy okazję zobaczyć tylko podczas rozmowy telefonicznej z Michelle. Byłem bardzo ciekaw jak poradzi sobie produkcja o młodych baletnicach bez wsparcia Kelly Bishop.

Crazy - Pretty Little Liars 3x07


Siódmy odcinek trzeciego sezonu „Pretty Little Liars” zapowiadał się naprawdę interesująco. Wreszcie mieliśmy dostać więcej scen z udziałem Mony, trzymające w napięciu momenty oraz zaskakujący zwrot akcji, a tytuł epizodu „Crazy” dodatkowo zachęcał do oglądania.

Został zrealizowany niestety tylko pierwszy element. Rzeczywiście w tym odcinku na brak Mony nie można było narzekać. Zabrakło niestety emocji i elementu zaskoczenia, a pojawiły się niedorzeczne sytuacje i kolejne pytania, którymi nieustannie zasypują nas scenarzyści.

Letnie premiery: The Newsroom


Jestem właśnie po pilotowym odcinku nowego serialu HBO zatytułowanego "The Newsroom", którego twórcą jest Aaron Sorkin ("Prezydencki poker", "The Social Network"). Produkcja opowiada o pracownikach serwisu informacyjnego fikcyjnej stacji telewizyjnej ACN. Po siedemdziesięciominutowym seansie mogę śmiało stwierdzić, że moje oczekiwania, które były dość wysokie, zostały w stu procentach spełnione.

Serial opiera się przede wszystkim na dialogach i wielu osobom może wydać się przegadany, pompatyczny lub po prostu nudny. Dla mnie to jednak to świetna produkcja, która w ciekawy (nie wiem czy do końca zgodny z prawdą) sposób pokazuje pracę współczesnych mediów oraz ścieranie się różnych światopoglądów, z których każdy jest odpowiednio umotywowany i podparty solidnymi argumentami.

4 x relaks = wakacje 2012


Dziś chciałem wspomnieć o czterech serialach, przy których spędzam tegoroczne wakacje i które oglądam z wielką przyjemnością, ponieważ skutecznie mnie odprężają oraz posiadają coś co przyciąga jak magnes - sympatycznych i ciekawych bohaterów.

W oczekiwaniu na nowy sezon: Once Upon a Time


Dziś chciałem napisać trochę o serialu, który zajął w moim rankingu debiutów minionego sezonu trzecie miejsce, czyli "Once Upon a Time". Co najbardziej spodobało mi się, a co uważam za najsłabszy punkt pierwszego sezonu oraz jakie mam oczekiwania odnośnie kolejnych odcinków.

Zacznę od plusów, do których bez wątpienia należy zaliczyć kostiumy, przyjemną dla oka scenerię i efekty komputerowe na przyzwoitym poziomie, nierażące sztucznością po oczach. Poza estetyką wykonania na uwagę zasługuje również dopracowany scenariusz oraz ciekawy (znany m. in. z "Lost") sposób narracji. Cenię twórców za to, że w tak rozbudowanej historii potrafią umiejętnie połączyć wszystkie fakty w logiczną, spójną całość. Mam nadzieję, że nie pogubią się w kolejnych sezonach. Podoba mi się również przekształcanie i zazębianie się ze sobą znanych baśniowych wątków. 

Collateral Damage - Dallas 1x07


Po obejrzeniu pierwszych pięciu odcinków, byłem pod wrażeniem nowego "Dallas". Niestety szósty epizod rozczarował mnie spowolnieniem akcji, fabułą zmierzającą w nie do końca określonym kierunku oraz przewidywalnym cliffhangerem. Dlatego też do siódmego odcinka, zatytułowanego "Collateral Damage", zasiadłem ze znacznie mniejszym entuzjazmem.

Sentymentalnym okiem cz. 5 - One Tree Hill


Na prośbę J. tak, jak obiecałem w jednym z komentarzy, tym razem przedstawię swoje odczucia związane z serialem "One Tree Hill", który towarzyszył mi przez dobrych kilka lat. Moja przygoda z tym tytułem zaczęła się, podobnie jak w przypadku "The OC", od stacji TVN, która emitowała go w wakacyjne popołudnia. Pamiętam, że historia dwójki braci, których łączyła miłość do koszykówki i dzieliło wszystko inne, bardzo szybko mnie wciągnęła. Początkowo irytowała mnie postać Lucasa, a bardzo polubiłem Haley. Z biegiem odcinków zacząłem jednak darzyć równą sympatią całą piątkę głównych bohaterów, choć chyba najbardziej interesowały mnie Peyton i Brooke.

Pierwsze cztery sezony, które przedstawiały czasy liceum, wspominam bardzo dobrze. Wtedy właśnie można było wyczuć nostalgiczny klimat panujący w tym serialu. Postaci były wyraziste, a wątki wciągające. Brakowało motywów rodem z oper mydlanych, które niestety zaczęły licznie występować w kolejnych seriach. Pamiętam jak snułem teorie kto podpalił salon Dana oraz jak bardzo poruszył mnie odcinek ze strzelaniną i przedstawione w nim zabójstwo. Współczułem Peyton, gdy Lucas ją odtrącił a znajomi podejrzewali ją o to, że jest lesbijką. Lubiłem również skomplikowane małżeństwo Dana i Deb oraz rywalizację Lucasa i Nathana. To wszystko razem i z osobna sprawiało, że na każdy następny odcinek wyczekiwałem z niecierpliwością.

Break Point - Suits 2x05


Piąty odcinek drugiego sezonu "Suits" był chyba  najbardziej emocjonującym ze wszystkich do tej pory wyemitowanych. Już w poprzednim tygodniu dostaliśmy sprawę zaginionego dokumentu informującego o złym stanie technicznym pojazdów Coastal Motors oraz zaskakujące odnalezienie, które tym razem wywołało spore zamieszanie w Pearson Hardman.

Letnie premiery: Bunheads


Przy okazji wspomnień "Gilmore Girls" pisałem o nowym serialu Amy Shemran-Palladino, zatytułowanym "Bunheads". Dziś chciałbym nieco bliżej przyjrzeć się tej produkcji. Liczne podobieństwa do "Kochanych kłopotów" od razu rzucają się w oczy i myślę, że bez problemu zauważą je również ci, którzy nie wiedzą o tym, że za obie produkcje odpowiada ta sama osoba.

Po pięciu wyemitowanych odcinkach muszę stwierdzić jednak, że choć klimatem i bohaterami serial bardzo przypomina wcześniejsze dzieło Palladino, to jednak toczy się własnym życiem, które zdołało mnie już trochę  urzec. Zacznę zatem od początku...

Prognozy na jesień: NBC

Chciałem napisać trochę na temat zapowiadanych seriali, które mają zadebiutować jesienią tego roku. Najpierw myślałem o przygotowaniu rankingu tytułów, na które oczekuję najbardziej. Później jednak doszedłem do wniosku, że to chyba bez sensu, bo jak można oceniać coś czego nie ma. Postanowiłem zatem wspomnieć o wszystkich serialach, które mają wystartować jesienią na ogólnodostępnych stacjach w USA. Zarówno tych, wobec których mam spore oczekiwania, jak i tych, których oglądanie zamierzam sobie odpuścić. Ten post poświęcę nowościom NBC.

Ta stacja w moim prywatnym rankingu wypada dość słabo (na niższej pozycji jest chyba tylko FOX). Jesienią na jej antenie zagości 6 nowości. Cztery komedie i dwa dramaty. Zacznę od tych drugich.


W poniedziałek 17 września ma zadebiutować "Revolution" J.J. Abramsa ("Alias", "Lost") i Erica Kripke ("Supernatural"), opowiadający o wizji świata bez prądu w niedalekiej przyszłości. Materiały promocyjne prezentują się całkiem przyzwoicie ale nie zachwyciły mnie jakoś szczególnie. Jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Najbardziej niepokoi mnie nazwisko Abramsa, któremu od czasu "Fringe" moim zdaniem nie wyszło nic sensownego (no chyba, że ktoś uwzględni jego udział przy "Person of Interest"). Lubię natomiast "Supernatural" i właśnie dlatego dam temu tytułowi szansę. Po cancelach seriali tego typu ("Terranova", "Alcatraz") w minionym sezonie czy "Flash Forward" w sezonie 2009/10, obawiam się, że tutaj również może zakończyć się na pierwszej serii.

W oczekiwaniu na nowy sezon: House of Lies


Ostatnio przypomniałem sobie o "House of Lies", o którym już pisałem po seansie pilota. Dziś chciałem wspomnieć o wrażeniach po całym pierwszym sezonie.

O ile pierwszy odcinek mnie zachwycił, to po kilku epizodach nadszedł mały kryzys. Owszem dalej pojawiał się pikantny humor charakterystyczny dla tego typu seriali, jednak został nieco okrojony, a znacznie więcej uwagi zaczęto poświęcać poszczególnym klientom Marty'ego i spółki. Przy czym coraz bardziej odczuwalny był brak wyraźnego wątku głównego, który potrafiłby mnie skutecznie zachęcić do oglądania.

Pozostałości po 'A' - Pretty Little Liars 3x06


Po niezłym piątym odcinku trzeciej serii "Pretty Little Liars" przyszła pora na kolejny, który moim zdaniem wypadł nieco słabiej od swojego poprzednika, jednak miał kilka dobrych momentów i całkiem przyzwoite zakończenie.

Tym razem dziewczyny nie działały w grupie, lecz każda z nich zajmowała się czymś innym. Aria rozpoczęła pracę u Laurel, Hanna wraz z Toby'm udała się na przyjęcie zorganizowane przy kościele, Spencer poszukiwała informacji na temat April Rose, a Emily starała się przypomnieć sobie, wydarzenia z owej nocy, kiedy to została odurzona milizopamem. I właśnie to rozbicie wątków moim zdaniem tym razem nie przysłużyło się epizodowi, bo zabrakło jakiegoś elementu spajającego, co bardzo fajnie wyszło scenarzystom poprzednim razem.

W oczekiwaniu na nowy sezon: Teoria wielkiego podrywu


Dziś chciałem napisać parę słów o "The Big Bang Theory", jednym z moich ulubionych sitcomów, który śledzę już od dobrych kilku lat i który z biegiem czasu podoba mi się coraz bardziej. 

Jeszcze w trakcie emisji piątego sezonu spotkałem się z wieloma opiniami, mówiącymi o tym, że poziom serialu spada i że nie bawi już tak jak kiedyś. Jednym nie podobało się włączenie do stałej obsady Melissy Rauch i Mayim Bialik, drudzy narzekali na brak niemego Raja, któremu w obecności kobiet coraz częściej zaczął towarzyszyć jakiś mocniejszy trunek, a jeszcze inni uznali, że Sheldon zbytnio znormalniał za sprawą związku z Amy.

Letnie premiery: Political Animals


Kiedyś pisałem o serialach USA Network, że są lekkie w odbiorze. Zastanawiałem się czy taki będzie również miniserial Grega Berlantiego ("Everwood", "El Stone") pt. "Political Animals", który zadebiutował na antenie stacji w ubiegłą niedzielę. Po cichu liczyłem na to, że dostanę coś cięższego, co zmusi moje szare komórki do większego wysiłku. Tak też się stało, jednak po seansie pilotowego odcinka mam mieszane odczucia.

Podobnie jak w innych serialach stacji tutaj również znajdujemy ciekawych i wyrazistych bohaterów, którzy potrafią wzbudzić pozytywne emocje i zainteresować. Na pierwszy plan wysuwa się Elaine Barrish Hammond - sekretarz stanu, rozwiedziona z byłym prezydentem, która w równym stopniu  jest oddana krajowi jaki i swojej rodzinie. Interesująco wypada również jej były małżonek Bud, który pozwolił, by kariera przejęła kontrolę nad jego życiem i dopiero teraz powoli zaczyna uświadamiać sobie, że stracił coś bardzo ważnego. Na uwagę zasługują również synowie Hammondów: T.J., który usilnie poszukuje akceptacji ze strony rodziców oraz jego starszy brat Doug, w imię politycznego sukcesu zaniedbujący narzeczoną. Potencjał na ciekawą postać ma również matka Elaine - Margaret, która niestety w pilotowym odcinku nie otrzymała zbyt wielkiego pola do popisu.

Six beautiful drops of blood - thank you Alan Ball


Czasem sprawdza się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Tak było i ze mną podczas oglądania seriali Alana Balla.

Zimą podjąłem trzecią już próbę obejrzenia pilota serialu "Czysta krew". Za pierwszym razem, a było to już kilka lat temu, wytrwałem tylko 20 minut. Później zachęcony sukcesem serialu postanowiłem dać mu drugą szansę, ale i tym razem nie wyszło. W dużej mierze ze względu na Annę Paquin, której mimika twarzy bardzo mnie irytowała. Dopiero trzecie podejście, spowodowane świąteczną przerwą w emisji ostatniego sezonu "The Vampire Diaires", zachęciło mnie, by ponownie sięgnąć po ten tytuł. Tym razem pozostałem przy serialu na dobre.

W oczekiwaniu na nowy sezon: Plotkara


Wczoraj obejrzałem finałowy odcinek piątego sezonu "Gossip Girl". Jakiś czas temu wyczytałem już, że w tym epizodzie serial ma zatoczyć koło i wrócić do punktu wyjścia. Wiele osób wydawało się zawiedzionych tym faktem. Moim zdaniem był to bardzo ciekawy i udany zabieg ze strony scenarzystów. Pokazał bowiem jak, mimo upływu lat, niedojrzali emocjonalnie są bohaterowie tego serialu. Fakt ten nie powinien nikogo dziwić, skoro przyszło im żyć z dala od problemów typowych dla przeciętnego człowieka. Nigdy nie musieli martwić się o pieniądze czy wykształcenie, gdyż dzięki tym pierwszym, drugie tak naprawdę zawsze było dla nich łatwo dostępne i mniej istotne. Dzięki temu mogli bez większych przeszkód oddać się planowaniu coraz to bardziej zawiłych intryg, chwilowym porywom namiętności czy też poszukiwaniu mocnych wrażeń, które bardzo często kończyło się bólem głowy i pobudką w nieznanym miejscu.

Sentymentalnym okiem cz. 4 - Prison Break


Tym razem w mojej sentymentalnej  wędrówce chciałbym przypomnieć Wam produkcję, która w znacznym stopniu przyczyniła się do zapoczątkowania mojej serialowej pasji, a mianowicie "Prison Break". Była to historia architekta o nieprzeniknionym umyśle, który postanowił dostać się do więzienia po to, by uratować przed karą śmierci swojego niewinnie skazanego brata.

Kiedy stacja Polsat zapowiadała ten serial jako światowy hit, oczekiwałem czegoś niezwykłego. Czegoś co zainteresuje mnie w równym stopniu jak "Gotowe na wszystko", a może nawet trochę bardziej. Podczas emisji pierwszego sezonu moje oczekiwania zostały spełnione z nawiązką. Każdy odcinek potrafił bowiem wzbudzić we mnie spore emocje i pozwalał mi całkowicie oderwać się od rzeczywistości oraz przenieść się do Fox River.

W oczekiwaniu na nowy sezon: Pamiętniki Wampirów


Finał trzeciego sezonu "The Vampire Diaries" oglądałem jakiś miesiąc temu i choć nie pamiętam go już tak dokładnie, postanowiłem podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat trzeciej odsłony historii o mieszkańcach Mystic Falls. Uważam, że była ona znacznie słabsza, niż dwie poprzednie.

Najbardziej denerwowało mnie zbyt duże rozbudowanie wątków poświęconych rodzinie Mikaelsonów. Scenarzyści moim zdaniem za bardzo skupili się na ich historii, na którą nie mieli chyba aż tyle sensownych pomysłów, by wypełnić nimi cały sezon. Sceny z udziałem rodziny pierwotnych nie były w stanie mnie porwać. Najbardziej rozczarowała mnie postać Klausa, która pod koniec drugiego sezonu zapowiadała się niezwykle obiecująco. Jako, że nie czytałem książek, mam nadzieję, że jego wątek zostanie znacznie okrojony w kolejnej serii.

Letnie premiery: Sinbad


Jak przez mgłę pamiętam emitowany przez telewizyjną jedynkę serial o przygodach Sindbada Żeglarza. Kojarzę jedynie, że lubiłem oglądać tę produkcję w sobotnie wieczory oraz, że soposobem realizacji przypominała ona "Herkulesa" i "Xenę: Wojowniczą księżniczkę". W dzieciństwie miałem również książkę o słynnym żeglarzu, jednak zawierała ona znacznie więcej obrazków niż treści i nigdy nie należała do moich ulubionych.

Dlatego też, gdy zasiadłem do pilota nowego serialu brytyjskiej stacji Sky1 zatytułowanego "Sinbad" (nie wiem czy jest to błąd twórców, czy celowy zabieg, a może obie formy zapisu są poprawne) nie byłem zbytnio zaznajomiony ze szczegółami tej słynnej historii. Po samym serialu nie spodziewałem się wiele. Miałem jednak cichą nadzieję, że będzie w stanie choć trochę mnie zainteresować. W sieci natknąłem się już na kilka niepochlebnych opinii. Postanowiłem jednak obejrzeć.

Happy B-day Jenna - Pretty Little Liars 3x05


Po słabym starcie sezonu i trzech średnich odcinkach. Zacząłem poważnie zastanawiać się czy nie zaprzestać oglądania "Pretty Little Liars". Jednak, jako że nie lubię zbytnio porzucać seriali postanowiłem, że jeszcze zerknę na "That Girl is Posion". Ku mojemu zaskoczeniu był to najlepszy z wyemitowanych tego lata odcinków serialu.

Co stanowiło jego największy atut? Postawa dziewczyn, których zachowanie znów zaczęło nabierać większej logiki. Aria w bardzo sprytny sposób dostała się do studia Laurel. Spencer wykazała się sprytem podczas wizyty w szpitalu, gdy włamała się do sali matki Garetta. Hanna również dobrze poradziła sobie z odzyskaniem kurtki Emily.

Zoe Hart i Summer Roberts - o serialowych wcieleniach Rachel Bilson

Jakiś czas temu pisałem o Emily VanCamp. Teraz chciałbym wspomnieć o aktorce, która na mojej liście ulubienic zajmuje drugie miejsce czyli Rachel Bilson. Kojarzę ją głównie z roli Summer Roberts (moja ulubiona postać serialowa w ogóle) w "The OC" oraz Zoe Hart w "Hart of Dixie". Pojawiła się również w dwóch odcinkach "Chucka" jako Lou - dziewczyna, która na krótko zainteresowała głównego bohatera. Ci z Was, którzy nie oglądają zbyt wielu seriali mogą kojarzyć ją z filmu "Jumper", gdzie zagrała jedną z głównych ról u boku Haydena Christensena.


Ja jednak chciałbym poświęcić więcej uwagi jej serialowym wcieleniom, które zamieściłem w tytule posta, bo to właśnie z tymi bohaterkami najbardziej kojarzę tę aktorkę. Jak już wielu z Was pewnie wie "The OC" to mój ulubiony serial, zacznę zatem od postaci Summer Roberts. Co mnie w niej urzekło? Przede wszystkim humor i sposób bycia. Z pozoru płytka dziewczyna bardzo szybko pokazuje widzowi swoje prawdziwe oblicze - niezwykle wrażliwe i pełne ciepła. Początkowo twórcy "Życia na fali" kreowali tę postać na słodką idiotkę, szybko jednak pokazali, że wcale taka nie jest. Już bodajże w 7 odcinku, dowiadujemy się przecież, że "Panią Bovary" czytała kilka razy.

Wzór na sukces? - Moneyball


Dziś chciałbym też podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat filmu "Moneyball" w reżyserii Bennetta Millera, nad którego scenariuszem pracował również Aaron Sorkin ("The Social Network", "The West Wing"). Przed seansem zastanawiałem się czy taki film będzie w stanie mnie zainteresować. Opis wydał mi się jednak na tyle ciekawy, że postanowiłem się skusić. 

Początkowo ciężko było mi wczuć się w przedstawioną historię i sytuację bohatera, może dlatego, że nie mam w sobie zbyt wiele z kibica. Poza tym zbyt dużo scen było moim zdaniem przegadanych. Jednak czekałem na rozwinięcie wątku tytułowego konceptu. Dopiero w momencie, gdy przybliżone zostały nieco sylwetki kilku zawodników film jakoś bardziej mnie zainteresował i zacząłem nawet kibicować drużynie Oakland Athletics.

Letnie premiery: Perception

Kontynuuję przegląd nowych seriali tegorocznych wakacji. Tym razem przyszła pora na kolejny tytuł od TNT: "Perception" - kryminalny procedural, w którym doktor neurologii pomaga policji w rozwiązywaniu śledztw. 


O planowanej emisji tego tytułu wiedziałem już ponad rok. Początkowo oczekiwałem jej z niecierpliwością ze względu na Erica McCormack'a, który dla mnie na zawsze pozostanie Willem z sitcomu "Para nie do pary". Jednak po obejrzeniu pierwszych zapowiedzi mój entuzjazm znacznie przygasł, więc do pilotowego odcinka zasiadłem z rezerwą i bez większych oczekiwań. Przeczuwałem, że będzie to kolejna typowa produkcja.

Moja 7-tka dobrych debiutów sezonu 2011/12


Dziś postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat seriali, które zadebiutowały w sezonie 2011/12 i w pełni sprostały moim oczekiwaniom lub pozytywnie mnie zaskoczyły. Wpadłem na pomysł stworzenia swojej osobistej listy 7 produkcji, do których chętnie zasiądę w przyszłym sezonie. Niestety w przypadku jednej z nich nie będzie to już możliwe.

Dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z poniższymi tytułami, przy każdym z nich zamieściłem link do trailera.

Oto mój ranking:

Letnie premiery: Dallas


Dziś postanowiłem wziąć pod lupę kolejnego debiutanta tego lata, a mianowicie "Dallas" od TNT - kontynuację popularnego serialu z lat 80-tych, który był wyświetlany przez 14 sezonów. U nas, o ile się nie mylę, puszczał go Polsat jakoś na początku lat 90-tych. Jedyne co pamiętam z tego dawnego tasiemca, to czołówka z charakterystyczną melodią oraz fakt, iż był to twór pokroju "Dynastii". Jak udało mi się ostatnio wyczytać oba seriale zaciekle ze sobą konkurowały podczas premierowej emisji w Stanach.

Sentymentalnym okiem cz. 3 - Gilmore Girls

Kilka tygodni temu na antenie stacji ABC Family zadebiutował serial Amy Sherman Palladino, twórczyni "Kochanych kłopotów" zatytułowany "Bunheads". Nie miałem jeszcze okazji zapoznać się z tą nową produkcją. Jej pojawienie przypomniało mi jednak o mieszkańcach Stars Hollow i dziewczynach Gilmore.


Pamiętam, że gdy odczuwałem pustkę po zakończeniu "The OC" spytałem koleżankę o jakiś dobry serial i ta poleciła mi "Kochane kłopoty" (dziękuję Madziu B. :)). Obawiałem się jednak, że produkcja o matce i córce może nie przypaść mi do gustu. Na całe szczęście podczas seansu pilotowego odcinka zostałem mile zaskoczony dobrymi dialogami i fajną czołówką, która od razu jakoś pozytywnie nastroiła mnie do dalszego oglądania.

Letnie premiery: Baby Daddy

Jak już wspomniałem parę postów temu, lato to okres, w którym okazję, by zaistnieć mają stacje kablowe. W tym roku podczas tzw. sezonu ogórkowego zadebiutowało kilka ciekawych seriali, jednak nie miałem jeszcze okazji zobaczyć wielu z nich. Przyznam, że najbardziej czekałem na "Newsroom" od HBO Sorkina. Niestety nie udało mi się jeszcze zapoznać z tą produkcją. Gdy już to uczynię obiecuję podzielić się wrażeniami. Do tej pory miałem okazję zapoznać się z "Dallas" - kontynuacją hitu lat 80. od TNT oraz sitcomem "Baby Daddy" od ABC Family. Jak zdradza tytuł posta, to właśnie tej produkcji zamierzam tym razem poświęcić trochę więcej uwagi.


Zacznę może od motywacji swoich działań, a więc dlaczego w ogóle sięgnąłem po ten serial. Po pierwsze zachęciły mnie doświadczenia związane z inną komedią tej stacji pt. "Melissa & Joey", która była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Po drugie, bardzo polubiłem Jeana Luca Bildoeau jako Josha Treagera w "Kyle XY". Optymizmem nie napawała natomiast Chelsea Kane, wcielająca się w postać Tary w ostatnim sezonie "One Tree Hill". 

Po prostu uwielbiam...

... młodzieżowe odmużdżacze. I choć będę monotematyczny to znów muszę wspomnieć o "The O.C." moim serialu nr 1, o którym więcej informacji znajdziecie parę postów niżej o tu. Właśnie po raz kolejny oglądam pierwszy sezon. Jestem właśnie po ósmym odcinku, w którym Ryan, Seth i Summer pomagają Marissie uciec ze szpitala, po tym jak nałykała się proszków w Tijuanie. Po seansie naszły mnie pewne refleksje związane z serialami młodzieżowymi w ogóle.


Można zaobserwować, ze od początku powstania, gatunek jakim jest teen drama znacznie ewoluował. Najstarszym serialem tego typu jaki przychodzi mi do głowy jest oczywiście kultowe "Beverly Hills 90210" z 1990 roku, które było produkowane przez całą dekadę, aż do początku nowego millenium. W dzieciństwie często zasiadałem razem z siostrą przed telewizorem w niedzielne popołudnia, by śledzić początkowe sezony. O ile dobrze pamiętam pokazywała je telewizyjna dwójka. Zawsze podobała mi się Kelly i jej długie blond włosy. Steve i i Dylan też byli w porządku, a po odejściu Brendy nie rozpaczałem jakoś szczególnie, bo zastąpili ją piękną Valerie.

Przepis na udaną imprezę? - Projekt X

Komedia o domówce wszech czasów (bo takim właśnie hasłem promowano ten film) była jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie kinowych premier sezonu. Zwiastuny prezentowały się naprawdę świetnie. Szykowałem się na połączenie "Kac Vegas" z "American Pie". Czułem jednak pewną obawę, bo często zdarzało się, że zapowiedzi zawierały zbiór najlepszych scen z niezbyt zabawnych komedii. W ostatnim czasie w ten właśnie sposób rozczarował mnie film "Szefowie wrogowie".

Te seriale już nie wrócą

Po zakończeniu sezonu 2011/12 wiele seriali na stałe pożegnało się z widzami. Niektóre z nich zostały brutalnie skasowane, z kolei o zakończeniu innych wiadomo było już od dłuższego czasu. Za kilkoma produkcjami będę tęsknił, a innych w ogóle nie będzie mi brakowało.


Zacznę od tych drugich. Z całą pewnością nie odczuję w żadnym stopniu zakończenia przygód członków ekipy CSI z Miami. Nigdy nie lubiłem Horatia. Jego patetyczność i brak naturalności nie pozwoliły mi przekonać się do tego serialu. Denerwowało mnie również żółte, mocne światło, które raziło po oczach w każdym odcinku, męczyło wzrok i skutecznie utrudniało stworzenie mrocznego klimatu. Na dodatek decyzja o kasacji tej produkcji pozwoliła ocalić "CSI NY", który obecnie jest moim ulubionym proceduralem.

W oczekiwaniu na nowy sezon - Revenge

Wakacje to czas wypoczynku i przerw w emisji wielu seriali, a na plan pierwszy wysuwają się produkcje kablówek, które przez wielu są uznawane za bardziej ambitne niż seriale stacji ogólnodostępnych. Lato to zatem dobra okazja na podsumowanie zakończonych sezonów.

Na pierwszy ogień postanowiłem wziąć "Revenge" stacji ABC, który to serial przyciągnął moją uwagę ze względu na Emily VanCamp (moją ulubioną aktorkę serialową, o której pisałem już tutaj), która wciela się w młodą dziewczynę, dokonująca tytułowej zemsty. Produkcja była zapowiadana jako współczesna wersja powieści "Hrabia Monte Christo" Alexandra Dumasa, wypełniona intrygami i zaskakującymi zwrotami akcji. W związku z dobrą promocją i ulubioną aktorką w roli głównej moje oczekiwania znacznie wzrosły i sprawiły, że była to najbardziej oczekiwana przeze mnie premiera w sezonie 2011/12. (Dalej SPOILERY, dlatego nie polecam lektury tym, którzy dopiero mają zamiar obejrzeć).


Walt Disney Przedstawia...

Bajkę o drewnianym pajacyku imieniem Pinokio. To właśnie z tej klasycznej animacji z 1940 roku pochodzi ścieżka dźwiękowa czołówki pasma disnejowskich produkcji, które niegdyś były nadawane na telewizyjnej jedynce w sobotnie przedpołudnia.


Harvey Specter jako bohater komiksu


Właśnie jestem świeżo po sensie filmu "The Spirit" (pol. tytuł "Duch Miasta") w reżyserii Franka Millera. Ku mojemu zaskoczeniu w główną rolę wcielał się Gabriel Macht, znany widzom z serialu "Suits". 

Moim zdaniem świetnie poradził sobie z rolą komiksowego bohatera, a i sam film oceniam dość pozytywnie wbrew negatywnym ocenom. Moim zdaniem odrealniona stylizacja o wiele lepiej sprawdza się w tego typu produkcjach niż w "300", przez który to film próbowałem kilka razy bezskutecznie przebrnąć.

Film opowiada o zastrzelonym gliniarzu, który po śmierci dzięki eksperymentom niejakiego Octupusa (w tej roli Samuel L. Jackson) chroni swojego miasta przed siłami zła. W produkcji pojawiają się także dwie inne serialowe aktorki: Jamie King (Lemon z "Hart of Dixie") oraz Stana Katic (det. Beckett z "Castle").

Po seansie mogę stwierdzić "The Spirit" to specyficzny film bez głębokiego przesłania i zapierających dech w piersiach emocjonujących momentów. Akcja jednak została poprowadzona w na tyle sprawny sposób, że nie zdążyła dopaść mnie nuda. Za największy plus uznaję jednak specyficzny klimat, który moim zdaniem odróżnia ten film na tle wielu innych, wtórnych produkcji.

Pod spodem wrzucam trailer dla zainteresowanych :)