Pozostałości po 'A' - Pretty Little Liars 3x06


Po niezłym piątym odcinku trzeciej serii "Pretty Little Liars" przyszła pora na kolejny, który moim zdaniem wypadł nieco słabiej od swojego poprzednika, jednak miał kilka dobrych momentów i całkiem przyzwoite zakończenie.

Tym razem dziewczyny nie działały w grupie, lecz każda z nich zajmowała się czymś innym. Aria rozpoczęła pracę u Laurel, Hanna wraz z Toby'm udała się na przyjęcie zorganizowane przy kościele, Spencer poszukiwała informacji na temat April Rose, a Emily starała się przypomnieć sobie, wydarzenia z owej nocy, kiedy to została odurzona milizopamem. I właśnie to rozbicie wątków moim zdaniem tym razem nie przysłużyło się epizodowi, bo zabrakło jakiegoś elementu spajającego, co bardzo fajnie wyszło scenarzystom poprzednim razem.

Wszystkie wydarzenia tak naprawdę okazały się prowadzić donikąd i nie dostarczyły dziewczynom ani widzowi żadnych konkretnych informacji, a jedynie postawiły nowe pytania: Czyja krew znajduje się na bransoletce Ali? Kogo miał na myśli Holden mówiąc o dziewczynie Emily? Co tak naprawdę wydarzyło się tamtej nocy? Skąd ma pieniądze i co jeszcze ukrywa Ezra? Są to jednak na tyle interesujące pytania, że skłonią mnie do obejrzenia kolejnych odcinków.


Spośród najmocniejszych wydarzeń, które miały miejsce w "The Remains of 'A'", na pewno należy wymienić pomysł z Holdenem, który z całą pewnością posiada istotne informacje oraz samo zakończenie. Trojan Bellisario moim zdaniem bardzo dobrze zagrała emocje, które towarzyszyły Spencer na wieść o uniewinnieniu Garetta.

Najnudniejsze natomiast były tym razem sceny z udziałem Hanny. Jej rozmowa z Wildenem, która w zamierzeniu twórców chyba miała być mroczna i wzbudzać niepokój, wypadła dość bezbarwnie i dowiodła tylko, że policja nie ma najmniejszego pojęcia czym tak naprawdę kierują się dziewczyny oraz kto może być odpowiedzialny za śmierć Alison i May'i.

Choć odcinek nie był do końca zły, to zaczynam odnosić coraz większe wrażenie, że twórcy prezentują coraz więcej nowych zagadek i nie podają zbyt prędko ich rozwiązania tylko po to, by widzowie nie mogli tak łatwo dopatrzeć się nieścisłości, gdy oczekiwane rozwiązanie już nastąpi.

No i na deser dla zainteresowanych zapowiedź następnego odcinka:

3 komentarze:

  1. Mnie się średnio ten odcinek podobał, nawet bym powiedziała, że był nudnawy. Nie mniej jednak bardzo lubię ten serial i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak wypadnie następny, bo zapowiedź prezentuje się całkiem, całkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam serię książek (w pierwszej kolejności poznałam serial) i tam po zdemaskowaniu Mony jakoś też tak niemrawo. Ezra troszkę zaskoczył i Spencer z tym emocjonalnym wybuchem, ale poza tym to bez rewelacji.
    Też mam nadzieję, że następny będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz