Po dwóch sezonach "Episodes"


Drugi sezon serialu opowiadającego losy pary scenarzystów, którzy przybyli do Los Angeles, by nakręcić amerykańską wersję swojego brytyjskiego serialu, zakończył się bardzo mocnym odcinkiem, zamykającym wszystkie dotychczasowe wątki. Czy oznacza, to że Matt LeBlanc i reszta ekipy nie powrócą z trzecim sezonem „Episodes”?

Mam nadzieję, że jednak kolejna seria tego specyficznego serialu powstanie oraz że powrócą w niej wszyscy główni bohaterowie włącznie z Merciem, dla którego scenarzyści przygotowali niezbyt szczęśliwe zakończenie. Co tak bardzo urzekło mnie w tym serialu, że mam ochotę na więcej i będę odczuwał ogromny niedosyt jeśli produkcja zostanie zakończona?

Przede wszystkim humor sytuacyjny oraz interesujące przedstawienie zderzenia dwóch mentalności: brytyjskiej i amerykańskiej. Twórcy posłużyli się tutaj stereotypowymi obrazami Brytyjczyków i Amerykanów, co wyszło im bardzo dobrze i stworzyło iście groteskowy efekt, który skutecznie bawił mnie przez 16 odcinków i sprawiał, że wciąż miałem ochotę na więcej.

Siła serialu tkwi także w ciekawie napisanych bohaterach i dobrej obsadzie aktorskiej. Każda rola została napisana i była zagrana naprawdę dobrze. Śledząc kolejne odcinki odnosiłem wrażenie, że znam tych ludzi coraz lepiej. Sean i Beverly dali się poznać jako ceniący sobie spokój, stabilni emocjonalnie ludzie, którym ciężko odnaleźć się w Mieście Aniołów. Matt został przedstawiony jako lekkoduch, któremu ciężko zapanować nad własnymi impulsami, nie przywiązujący większej wagi do konsekwencji swoich działań. Merc z kolei posłużył twórcom za przykład wyrachowanego biznesmena, stawiającego na pierwszym miejscu karierę zawodową i własny wizerunek. Carol natomiast została ukazana jako kobieta biznesu, której na drodze do osiągnięcia zawodowego sukcesu stoi jedynie głębokie uczucie względem przełożonego.


Scenarzyści nie tylko dobrze nakreślili bohaterów ale również umiejętnie wplątali ich w zawiłą sieć relacji, która bardzo często prowadziła do humorystycznych sytuacji i stanowiła pretekst do prowadzenia zabawnych dialogów. Świetnie wypadały wspólne rozmowy Beverly i Carol na temat ich problemów z mężczyznami oraz porady Matta dotyczące seksu, których udzielał Sean’owi. Najbardziej jednak lubiłem sceny z udziałem Merca i Carol. Kathleen Rose Perkins i John Pankow stworzyli bardzo dobrany duet, a relacja łącząca ich bohaterów zastała ukazana w bardzo ciekawy i komiczny sposób. Łącznie z zaskakującym finałem w ostatnim odcinku.

„Episodes” to także jeden z tych seriali, do których ma się ochotę wrócić. Dla mnie odcinek z pogrzebem ojca Merca to absolutne mistrzostwo. Mam jednak nadzieję, że dane będzie mi nie tylko zobaczyć powtórnie wyemitowane odcinki „Episodes” ale również zasiąść do nowych, które jednak powstaną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz