Letnie premiery: Perception

Kontynuuję przegląd nowych seriali tegorocznych wakacji. Tym razem przyszła pora na kolejny tytuł od TNT: "Perception" - kryminalny procedural, w którym doktor neurologii pomaga policji w rozwiązywaniu śledztw. 


O planowanej emisji tego tytułu wiedziałem już ponad rok. Początkowo oczekiwałem jej z niecierpliwością ze względu na Erica McCormack'a, który dla mnie na zawsze pozostanie Willem z sitcomu "Para nie do pary". Jednak po obejrzeniu pierwszych zapowiedzi mój entuzjazm znacznie przygasł, więc do pilotowego odcinka zasiadłem z rezerwą i bez większych oczekiwań. Przeczuwałem, że będzie to kolejna typowa produkcja.

Pozwolę sobie pominąć prowadzoną sprawę. Po pierwsze po to, by nie zdradzać jej zakończenia, a po drugie dlatego, że nie zainteresowała mnie w większym stopniu. Przyjrzę się zatem pierwszoplanowym postaciom, które miałem nadzieję będą stanowiły siłę tego serialu. 

Niestety przeliczyłem się. Mimo, iż bohaterowie wzbudzili we mnie lekką sympatię (zwłaszcza Daniel i Natalie), to jednak zabrakło między nimi chemii, która w tego typu serialach jest moim zdaniem niezbędna. Owszem pomysł na głównego bohatera prezentuje się całkiem interesująco, choć nie do końca innowacyjnie. To jednak za mało. Daniel nigdy nie zainteresuje widza jeśli nie będzie mu towarzyszył ktoś, z kim będzie mógł wchodzić w ciekawe interakcje. 

Niestety Max, Kate i Natalie (w tej roli Kelly Rowan z "The OC") wypadają dość blado na tle ekscentrycznego naukowca. Istnieje jednak spora szansa, że w kolejnych odcinkach zostaną bardziej rozbudowani i nabiorą potrzebnego kolorytu.

Choć pilot "Perception" nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia, to nie skreślam go do końca. Kto wie, może kiedyś do niego wrócę. Polecam sprawdzić go wszystkim miłośnikom procedurali i ekscentrycznych bohaterów. Odradzam natomiast wszystkim, tym którzy szukają czegoś nowego i świeżego, bo tutaj na pewno tego nie znajdą.

Może zwiastun pomoże Wam podjąć decyzję odnośnie oglądania:


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2 komentarze:

  1. Skusiłam się, obejrzałam iii...widzę tu połączenie miliarda innych seriali - "Bones", "Lie to me" ,"Body of Proof", momentami "House" a jeszcze większymi "Detektyw Monk". Za dużo takich seriali, więc nie wróżę mu wielu sezonów i jakiegoś elementu zaskoczenia, bo jednak co można było to już wymyślili :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też od razu skojarzył się z Monkiem:)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz