W oczekiwaniu na nowy sezon: Pamiętniki Wampirów


Finał trzeciego sezonu "The Vampire Diaries" oglądałem jakiś miesiąc temu i choć nie pamiętam go już tak dokładnie, postanowiłem podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat trzeciej odsłony historii o mieszkańcach Mystic Falls. Uważam, że była ona znacznie słabsza, niż dwie poprzednie.

Najbardziej denerwowało mnie zbyt duże rozbudowanie wątków poświęconych rodzinie Mikaelsonów. Scenarzyści moim zdaniem za bardzo skupili się na ich historii, na którą nie mieli chyba aż tyle sensownych pomysłów, by wypełnić nimi cały sezon. Sceny z udziałem rodziny pierwotnych nie były w stanie mnie porwać. Najbardziej rozczarowała mnie postać Klausa, która pod koniec drugiego sezonu zapowiadała się niezwykle obiecująco. Jako, że nie czytałem książek, mam nadzieję, że jego wątek zostanie znacznie okrojony w kolejnej serii.

Nadmierne, w mojej opinii, skupienie się na rodzinie Mikaelsonów, spowodowało, że w scenariuszu zabrakło miejsca dla rozwinięcia innych, ciekawie zapowiadających się wątków, które mogły znacznie odświeżyć serial. Na myśli mam tutaj zwłaszcza motyw z obłąkanym Alarciem i pierścieniem Samanthy Gilbert (liczyłem na więcej scen z udziałem tej postaci) oraz duchy Anny i Vicky, których ponowne pojawienie się miało potencjał na fajną opowieść, co niestety nie zostało wykorzystane.


O głównym trójkącie miłosnym nie będę się nawet wypowiadał, bo już od dłuższego czasu przestało mnie interesować kogo wybierze Elena. Z resztą myślę, że ostateczną odpowiedź na to pytanie uzyskamy dopiero w momencie zakończenia serialu. Szkoda tylko, że Damon stracił dawny pazur. Teraz serialowi ewidentnie brakuje wyrazistego czarnego charakteru (bo Klaus okazał się całkowitą porażką). Po cichu liczę na powrót Katherine. 

Mimo, iż trzeci był znacznie słabszy w porównaniu do bardzo dobrej pierwszej i świetnej drugiej serii, wierzę, że ten serial może pokazać jeszcze coś fajnego i nadal ma w sobie spory potencjał. Mam nadzieję, że przemiana Eleny pozytywnie wpłynie na rozwój akcji. Marzy mi się również rozwinięcie wątków rodzin założycieli, więcej flashbacków i nadprzyrodzonych istot, które będą pozbawione skrupułów.

Póki co trzeba czekać do 11 października, bo właśnie wtedy stacja The CW rozpocznie emisję czwartego sezonu "The Vampire Diaries". 

4 komentarze:

  1. Ja natomiast po tym serialu nie spodziewałam się, i nie będę, czegoś wielkiego i przełomowego. To ma być miła atrakcja po ciężkim dniu. I nie odczuwam jakoś tego, że trzeci sezon był słabszy niż pozostałe, może nawet wręcz przeciwnie. Wprowadził wiele ciekawych postaci do stałej obsady. Mam nadzieję, że jednak Rebekah i Klaus zostaną z nami na dłużej, bo jakoś ich polubiłam. Natomiast zgodzę się co do Damona, brakuje mu tego cynicznego uśmieszku i ciętego języka, który miał na początku. Gdzieś wyczytałam (uwaga bo będzie spoiler), że Damon ma stać się na powrót człowiekiem :P. Ja po cichu liczę na ponowne ograniczenie roli Jeremy'ego i Bonnie, bo ich po prostu nie trawię, podobnie jak Eleny, ale tutaj niestety nie ma szans na to, że ona zniknie :(.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi,ale nie zgadzam się. Tak samo jak boróweczka nie odczuwam jakoś tego,że sezon trzeci jest słabszy od poprzednich. Jest troszkę inny,ale nie powiedziałabym,że słaby. Nie zgadzam się natomiast z Twoim poglądem na Klausa! Uważam,że jest wielkim odkryciem i bohaterem,którego chce się oglądać w serialu. Jeśli mam oglądać 3 sezon to chciałabym go zobaczyć jak najwięcej.

    Zgodzić się mogę co do znużeniem wątku:"kogo wybierze Elena czy Delena czy Stelena?" oraz bohaterów Jeremiego i Bonnie.

    Poczekamy,zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam, że teraz ten serial schodzi na psy. Naprawdę, mam już dość patrzenia na Matta, Jeremiego, Bonnie, powinno się ich uśmiercić jakoś dramatycznie w pierwszym odcinku nadchodzącej serii, bo nie widzę możliwości rozwinięcia ich wątków. Moim zdaniem, powinien pojawić się ktoś nowy. Może ktoś nowy, w kim Elena mogłaby się zakochać, a Salvatorowie musieliby o nią walczyć. Coś żywszego niż te ciągłe smęty o Elenie, matce Bonnie, związku Bonnie z Jeremiem itp itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś nie potrafię przekonać się do Klausa. Denerwuje mnie, że zrobili z niego wrażliwca poszukującego bliskości i też czekam na pojawienie się nowych postaci, bo stara ekipa ewidentnie traci potencjał.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz