W sieci zadebiutował już pilotowy odcinek nowego serialu komediowego stacji FOX, którego podobnie jak "The New Normal" od NBC nie zamierzałem oglądać. Jednak z racji tego, że sezon serialowy jeszcze na dobre się nie rozpoczął, postanowiłem poświęcić 20 minut swojego czasu i sprawdzić pierwszy epizod produkcji o pani doktor, która postanawia zmienić swoje życie i siebie samą, by szybciej znaleźć wymarzonego faceta.
Już na samym początku poznajemy sposób postrzegania otaczającej rzeczywistości przez główną bohaterkę, która od dzieciństwa wychowywała się na komediach romantycznych i naiwnie wierzyła w miłość rodem z telewizyjnego ekranu. Często uciekała od szarej rzeczywistości w świat filmowych marzeń i żywiła nadzieję, że gdzieś tam czeka na nią książę na białym koniu.
Jej miłosne perypetie i historia związku z dentystą zostały pokazane za pomocą ciekawej i humorystycznej retrospekcji. Zawód miłosny uświadomił jej, że życie znacznie różni się od filmu, a szczęściu trzeba pomagać i brać sprawy w swoje ręce.
Postać Mindy została nakreślona moim zdaniem w dość interesujący sposób i szybko zdobyła moją sympatię. Ciekawie zostali również zaprezentowani koledzy po fachu głównej bohaterki: Danny i Jeremy. Zwłaszcza pomiędzy tym pierwszym i Mindy wyraźnie można było wyczuć chemię. W epizodzie pojawiła się również najlepsza przyjaciółka i powierniczka lekarki - Gwen (w tej roli znana z "The Good Wife" Anna Calmp), która moim zdaniem ma potencjał na bardzo zabawną postać.
Po pierwszym odcinku "The Mindy Project" muszę stwierdzić, że ku memu zaskoczeniu serial prezentuje się całkiem interesująco. Gra aktorska i dialogi stoją na dobrym poziomie, a całość nieco przypomina "Dziennik Briget Jones". Choć serial nie kipi humorem, a póki co wywołuje jedynie lekki uśmiech, to przedstawiona w nim historia i bohaterowie skutecznie potrafią zainteresować. Na pewno zobaczę kolejne odcinki i zobaczę w jakim kierunku pójdą scenarzyści.
bardzo fajny serialik, taki w sam raz na odstresowanie, coś a'la "new girl". tylko raz wybuchnęłam smiechem - podczas modlitwy w taksówce przed randką :)
OdpowiedzUsuń