This is The Color of My Dreams - Switched at Birth 1x23


Wczoraj, po niemal półrocznej przerwie, na antenę stacji ABC Family powrócił serial "Switched at Birth", przedstawiający perypetie zamienionych przy urodzeniu dziewczyn i ich rodzin. Przyznam, że zdążyłem się już trochę stęsknić za tą produkcją i chętnie zasiadłem do nowego epizodu.

Po seansie muszę jednak stwierdzić, że odcinek nie do końca przekonał mnie do siebie, a może po prostu muszę na nowo wkręcić się w serial. Nastąpił bowiem znaczny przeskok akcji i choć z pozoru wiele się zmieniło, to dość szybko okazało się, że tak naprawdę wszystko jest takie samo jak przedtem. Bay mimo nowego chłopaka dalej cierpiała po zdradzie Emmeta. Kathryn dalej starała się zmienić swoje życie i z kury domowej przeistoczyć się w kobietę sukcesu, a Daphne wciąż skutecznie walczyła z własnymi ograniczeniami.


Najbardziej interesująco moim zdaniem rozwija się póki co wątek Reginy, która zdecydowała się wyjść za Angela ze względu na Bay. Jestem ciekaw jak długo uda jej się utrzymać w tajemnicy zmianę statusu cywilnego. Mam również nadzieję, że scenarzyści nie rozwiążą tej historii stereotypowo i jednak zdecydują się pozostawić fryzjerkę w związku z Patrickiem, który moim zdaniem znacznie bardziej nadaje się na jej życiowego partnera niż nieodpowiedzialny Włoch.

Miłosne perypetie Bay i Emmeta uważam z kolei za najsłabszy element odcinka. Owszem kibicuję tej parze, liczyłem jednak na to, że dziewczyna będzie trochę bardziej twarda i postanowi na razie pozostać z Alexem. Motyw z grafikami na ścianie był jak dla mnie bardzo przewidywalny i pokazał, że Emmet chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo zawinił. Cieszy fakt, że dziewczyna jeszcze mu nie wybaczyła, bo już przez chwilę bałem się, że zbyt szybko dostaniemy szczęśliwe zakończenie tego wątku, który nadal ma w sobie spory potencjał.


Historia Daphne, która podjęła pracę w restauracji, również jakoś specjalnie mnie nie wciągnęła, gdyż podobne motywy były obecne już wcześniej. Myślę, że zbyt szybko twórcy decydują się na powielanie schematów. Bardzo spodobała mi się natomiast wypowiedź szefa kuchni, dotycząca tego, że każdy z nas ma jakieś ograniczenia i nie zawsze możemy robić wszystko to na co tylko mamy ochotę. To była jak dla mnie najlepsza scena w tym odcinku, a Katie Leclerc bardzo dobrze oddała w niej emocje towarzyszące serialowej bohaterce.

W epizodzie zabrakło mi także Toby'ego, który co prawda pojawił się w kilku scenach ale pełnił tylko poboczną funkcję. Mam nadzieję, że twórcy przyszykują dla niego jakiś interesujący wątek w następnych odcinkach.

Podsumowując, pierwszy po przerwie epizod "Switched at Birth", wypadł średnio. Daję jednak scenarzystom kredyt zaufania i traktuję go jako wprowadzenie do dalszej historii. Myślę, bowiem że zostało nakreślonych kilka wątków, które dobrze rokują na przyszłość, takich jak: potajemny ślub Angela i Reginy, małżeńskie kłopoty Kennish'ow czy miłosne rozterki Bay, które mam nadzieję nie zostaną rozwiązane zbyt prędko.

Dla zainteresowanych wrzucam zapowiedź następnego odcinka, która moim zdaniem skutecznie zachęca do dalszego oglądania:


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz