Nigdy nie mów nigdy - właśnie po raz kolejny przekonałem się o prawdziwości tego stwierdzenia. W poście poświęconym nadchodzącym serialom NBC pisałem, że nie zamierzam tracić czasu na "The New Normal", nie wiedziałem wtedy jednak, że stacja zdecyduje się wyemitować pilotowy odcinek jeszcze przed rozpoczęciem serialowego sezonu. W zalewie jesiennych nowości z całą pewnością nie sięgnąłbym po ten tytuł. Stało się jednak inaczej...
Pilotowy odcinek sitcomu poświęconego parze gejów i ich nowej surogatce wypadł naprawdę przyjemnie, co po średnich zapowiedziach bardzo mnie zaskoczyło. Co prawda zabrakło tutaj bawiących do łez gagów. Pojawiły się natomiast dobre dialogi i aktorzy, umiejętnie wczuwający się w napisane dla nich role. Klimat produkcji bardzo szybko mnie wciągnął.
Po dwudziestominutowym seansie mam bowiem wrażenie, że udało mi się już trochę poznać zaprezentowanych bohaterów, a łączące ich relacje zastały bardzo dobrze nakreślone. Najciekawiej moim zdaniem wypadła Georgia King jako Goldie - samotna matka, która po raz pierwszy w życiu postanowiła wyjść na przeciw własnym marzeniom. Mimika twarzy aktorki bardzo dobrze oddawała emocje towarzyszące nierozgarniętej bohaterce i potrafiła wzbudzić moją sympatię względem serialowej postaci.
Najbardziej jednak rozbawiły mnie sceny z udziałem Jane - babci Goldie i jej poglądy na życie. To właśnie w tej bohaterce widzę największy potencjał zabawne dialogi, zwłaszcza w konfrontacji z Davidem i Bryan'em. Justin Bartha i Andrew Rannels również dobrze wczuli się w swoje role. Pierwszy z nich dobrze wcielił się w wrażliwego faceta, który nieudolnie próbuje udawać twardziela, a drugi nieco przypominał mi Cam'a z "Modern Family".
Podsumowując, pilotowy odcinek "The New Normal" oceniam jako bardzo pozytywne zaskoczenie. Choć nie obfitował w zabawne gagi, to stanowił interesujący wstęp do całej historii i wyraźnie nakreślił głównych bohaterów. Na pewno zobaczę kilka następnych odcinków i zobaczę w jakim kierunku podążą scenarzyści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj komentarz