Jestem świeżo po pierwszym odcinku nowego serialu komediowego ABC pt. "The Neighbors", przedstawiającego perypetie amerykańskiej rodziny, która przeprowadza się na przedmieścia zamieszkane przez kosmitów.
Jak wspominałem w jednym z wcześniejszych postów, ten całkiem ciekawy pomysł promowano niezbyt udanymi zapowiedziami, które sprawiły, że do oglądania pierwszego epizodu zabrałem się bez większego entuzjazmu. Niestety muszę stwierdzić, że nie pomyliłem się. Odcinek stanowił bowiem jedynie rozwinięcie nudnych filmików promujących. Żaden z bohaterów nie potrafił przykuć zbytnio mojej uwagi, a dzieci pojawiające się na ekranie jakoś szczególnie mnie irytowały.
Podczas dwudziestominutowego seansu uśmiechnąłem się tylko raz, gdy jeden z kosmitów płakał uszami. W pamięci nie utkwił mi żaden szczegół poza imieniem Dicka Butkusa, które potrafiło rozbawić rodzinę głównych bohaterów. Niestety mnie już niekoniecznie. Zaprezentowany w odcinku humor w ogóle do mnie nie dotarł. Myślę, że brak podkładanego śmiechu znacznie ułatwił twórcom zadanie. Ja osobiście miałbym spory problem ze wskazaniem potencjalnie śmiesznych momentów.
O bohaterach także nie mogę powiedzieć nic szczególnego, gdyż byli nijacy i nie zapadli mi w pamięć, a to nie wróży serialowi dobrze na przyszłość, gdyż interesujące postaci to fundament serialowego sukcesu. Myślę, jednak że możecie spróbować zobaczyć pierwszy odcinek, jeśli tylko zainteresował Was pomysł. To jedynie 20 minut a ja być może się nie znam, gdyż w Stanach pilot miał całkiem wysoką oglądalność.
Jeśli chodzi o mnie to odpuszczam. Klimat tego serialu, o ile w ogóle był jakiś, zupełnie do mnie nie trafił. Na całe szczęście jest sporo innych dobrych komedii, przy których mogę miło spędzić czas.
Napaliłem się na ten serial ale pierwszy odcinek był średni. Obejrzę jeszcze kilka może będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńWojtek