Jestem właśnie świeżo po drugim odcinku "The New Normal" i muszę stwierdzić, że coraz bardziej zaczynam lubić ten serial i jego bohaterów. Na moją ulubienicę wyrosła już Jane (babcia Goldie) i wątpię, by w tej kwestii miało się jeszcze coś zmienić.
DALEJ MOŻLIWE SPOILERY
W odcinku najbardziej podobała mi się jej intryga związana ze sprowadzeniem Clay'a (ojca Shani) do Los Angeles i jego wyuczone przemówienie. Skutecznie rozbawiła mnie także scena, w której Bryan wspominał brak zrozumienia ze strony rówieśników, którego doświadczył w dzieciństwie. Jego kopia willi Carringtonów zrobiona z patyczków do lodów kompletnie mnie rozwaliła. W "The Sofa's Choice" Śmiesznie wypadł również motyw związany z tytułową sofą i miną Bryan'a oraz opinie kolegów Davida dotyczące rodzicielstwa.
Największym plusem serialu są jednak moim zdaniem sympatyczni bohaterowie, którzy potrafią wzbudzić pozytywne emocje i zainteresować. Jestem ciekaw jakie perypetie dla całej rodziny szykują scenarzyści w kolejnych odcinkach. Najbardziej oczekuję jednak nowych intryg w wydaniu Jane.
Przyjemnie ogląda się również Bebe Wood w roli Shani, którą pominąłem opisując pierwszy odcinek. Z reguły bowiem nie przepadam za dziećmi w serialach, choć w komediach toleruję je znacznie częściej niż w dramatach. Dziewczynka moim zdaniem prezentuje się bardzo ciekawie i myślę, że można mieć nadzieję na więcej dziwactw w jej wydaniu.
Za jedyną wadę póki co uważam słabe rozbudowanie postaci Rocky, której rola w tej całej układance na razie pozostaje dla mnie nie do końca jasna. Widać jednak, że jest to kobieta z charakterem i liczę na to, że w następnych epizodach dostanie większe pole do popisu.
Po drugim odcinku "The New Normal" oceniam ten serial jako lekką i przyjemną produkcję, która choć nie bawi aż tak często jak chociażby "Modern Family" czy "The Big Bang Theory", to jednak potrafi przyciągnąć fajnym rodzinnym klimatem i sympatycznymi bohaterami.
Drugi odcinek trochę niżej oceniam niż pierwszy, ale trzeci nadrabia to w zupełności ;). Mam nadzieję na jak najlepszy los dla tej serii.
OdpowiedzUsuń