Wczoraj po wakacyjnej przerwie powróciły "Pamiętniki Wampirów". Jak zapowiada się nowy sezon? Czy przygody mieszkańców Mystic Falls mają jeszcze coś do zaoferowania?
DALEJ MOŻLIWE SPOILERY
Premiera czwartej serii, zatytułowana "Growing Pains" po raz kolejny skupiała się na misji uratowania Eleny, tym razem przed następstwami wypadku, który mogliśmy obserwować w maju. Z odsieczą ruszyli zarówno bracia Salvatore, jak i Bonnie. Na całe szczęście ich akcja zakończyła się niepowodzeniem i dziewczyna przemieniła się w wampira. Mam nadzieję, że taki zwrot akcji nieco zmieni dotychczasową tendencję polegającą na robieniu z niej wiecznej ofiary, która nieustannie wymagała ochrony bliskich.
Mam nadzieję również, że w nadchodzących odcinkach scenarzyści w większym stopniu skupią się na zmianach w jej zachowaniu, gdyż póki co jej przemiana została pokazana zbyt sielankowo. Łatwo przyszło jej pogodzić się z zaistniałą sytuacją i zaakceptować przyszłość u boku Stefana, którego moim zdaniem również wybrała zbyt szybko. Choć z drugiej strony może wreszcie twórcy zamkną wątek miłosnego trójkąta, który już zwyczajnie zaczyna nudzić.
Znacznie ciekawiej niż przemiana i uczuciowe życie Eleny, moim zdaniem prezentuje się wątek związany z Radą, która postanowiła wytępić miejscowe wampiry. Podobał mi się również Klaus w ciele Tylera i miałem nadzieję, że Joseph Morgan już nie powróci do serialu, gdyż od dłuższego czasu działa na mnie denerwująco. Nie zmienia to jednak faktu, że ciekawi mnie w jakim kierunku dalej rozwinie się postać Niklausa i jakie będą jego kolejne działania. Może będzie chciał zawalczyć o Caroline?
Najlepiej w całym odcinku oceniam chyba wystąpienie Bonnie, która powoli zaczyna nabierać charakteru. Mam nadzieję, że czary zaczną w serialu odgrywać większą rolę i spowodują jakiś interesujący zwrot akcji, którego tym razem zabrakło. Myślę, że dobrym posunięciem ze strony scenarzystów byłoby wprowadzenie jakiejś nowej intrygującej postaci, której pojawienie się wprowadziłoby nieco więcej napięcia i aurę tajemnicy.
Po premierze czwartego sezonu ciężko jest mi rozgryźć plany twórców na kolejne epizody. Wierzę jednak, że pozytywnie mnie zaskoczą, czego dokonywali już wcześniej. W oczekiwaniu na przyjemną niespodziankę, pozostanę wierny serialowi, bo choć nie porywa mnie tak jak kiedyś, to nadal ogląda mi się go bardzo przyjemnie.
Na deser zapowiedź następnego odcinka:
Zgadzam sie co do komentarza na temat calosci pierwszego odcinka. Jesli chodzi o ten trojkat milosny, to mimo ze Stefcio niby szanuje decyzje Eleny, to i tak calym sercem jestem za Damonem. Tak jak napisales, 3 sezony Eleny to ciagle ochranianie i ratowanie jej - to tak bardzo dziala mi na nerwy. Mysle, ze Stefcio, ktory na nia chucha i dmucha nic pozytywnego do jej dorastania nie wniesie. Za to Damon, jak to juz powiedziala Rose, stawia jej wyzwania i to sprawia, ze dojrzewa. Nawet jego wyznanie, ze tak bardzo jest samolubny, ze nie posluchalby jej, nie wazne, jak szokujace moze sie wydawac, dowodzi, moim zdaniem, ze Elena jeszcze musi dorosnac do tego, zeby Damon zaczal jej sluchac, jesli chodzi o jej wlasne zycie. Co do Bonnie, to nie do konca sie zgadzam. Ona mnie po prostu denerwuje, bo mam wrazenie, ze scenarzysci nie maja na nia pomyslu. I do mnie watek magii jakos przestaje przemawiac (wina The Secret Circle?). Nowy odcinek zapowiada sie ciekawie z wzgledu na Elene i jej przemiane. Widac, ze w koncu cos sie w niej ruszy.
OdpowiedzUsuńCzy Ty tez uwazasz, ze TVD powinno sie skonczyc po tym sezonie? No, ewentualnie nastepnym. Bo jakos sobie nie wyobrazam, by ta historia ciagnela sie przez kolejne 3 czy 4 sezony.
I tak na koniec. Od jakiegos czasu sledze Twojego bloga i bardzo podobaja mi sie Twoje recenzje :) Oby tak dalej !
Dziękuję za dobre słowo, to naprawdę motywuje do dalszego pisania :)
OdpowiedzUsuńA wracając do serialu, to moim zdaniem powinien zakończyć się po 5. sezonie. Myślę jednak, że doczeka min. 7., bo nadal ma ogromną popularność i sporą oglądalność. Jeśli chodzi o mnie to bardzo podobały mi się wątki związane z rodzinami założycieli i historią samego Mystic Falls. Życzyłbym sobie więcej retrospekcji i jakiejś tajemnicy związanej z samymi Gilbertami ale mam wrażenie, ze scenarzyści dalej będą wałkowali temat Klausa.