Tym razem w "Suits" zabrakło nowej sprawy, gdyż w Pearson Hardman trwały przygotowania do procesu w sprawie dotyczącej Coastal Motors.
Po jednorazowej nieobecności powróciła Donna, której pojawienie się znacznie podniosło poziom emocji w serialu. Tym razem poza Rachel każdy z członków głównej obsady otrzymał jakąś absorbującą scenę. Działo się naprawdę sporo, a scenarzyści po raz kolejny udowodnili, że są mistrzami w swoim fachu. Tutaj działanie każdego z bohaterów znajduje logiczne uzasadnienie, a poszczególne elementy fabularnej układanki łączą się w interesującą i momentami zaskakującą całość, która skutecznie napędza akcję.
W odcinku można było zaobserwować moralne dylematy poszczególnych postaci. Zwłaszcza Harvey'a i Donny, którzy początkowo kierowali się egoistycznymi pobudkami ale pod wpływem Mike'a zdecydowali się postąpić zgodnie z własnym sumieniem. Obydwoje jednak szybko odczuli negatywne skutki słusznego wyboru.
W "Sucker Panch" pojawiły się moim zdaniem trzy bardzo mocne sceny. Pierwsza z nich, to moment w którym Louis pyta Donnę, czy kocha Harvey'a. Drugą jest tutaj bez wątpienia, następująca po przesłuchaniu, rozmowa Litta i Spectera w łazience. Cieszy fakt, że twórcy nie zawsze umieszczają Harvey'a na piedestale, co czyni go znacznie bardziej ludzkim i skutecznie wzbudza sympatię widza względem tej postaci.
Ostatnią emocjonującą sceną był jak dla mnie końcowy cliffhanger. Wreszcie Daniel odkrył jakieś karty i pokazał jakie naprawdę są jego zamiary. Jestem ciekaw jak przebiegnie głosowanie w sprawie Jessici. Drugi sezon "Suits" zmierza w bardzo interesującym kierunku i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, iż jest to jeden z najlepszych obecnie emitowanych seriali w moim prywatnym rankingu.
Niżej wrzucam zapowiedź następnego odcinka:
Niżej wrzucam zapowiedź następnego odcinka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj komentarz