W związku z trwającą olimpiadą chciałbym wspomnieć dziś niedawno zakończony serial, którego akcja cały czas zmierzała w kierunku tegorocznych igrzysk, a który niestety dobiegł końca na kilka miesięcy przed tym sportowym wydarzeniem, pozostawiając lekki niedosyt. Mowa tutaj o młodzieżowej produkcji ABC Family pt. "Make It or Break It", która u nas jest emitowana na kanale AXN jako "Za wszelką cenę".
Serial przedstawia perypetie czterech nastoletnich gimnastyczek, które od najmłodszych lat ciężko trenowały po to, by stanąć na najwyższym miejscu podium podczas igrzysk. W wielu aspektach przypomina inne młodzieżówki, gdyż podobnie jak one, poświęca sporo uwagi miłosnym rozterkom głównych bohaterek oraz ich rodzinnym problemom. Posiada jednak pewien element, który wyróżnia go na tle innych tego typu produkcji, a mianowicie sportowe emocje i wielka niewiadoma przed każdymi zawodami, rozgrywającymi się w serialowym świecie.
Jednak nie był to jedyny powód dla którego lubiłem ten serial. Obyczajowe wątki również stały na całkiem przyzwoitym poziomie, a konkretne postaci były przedstawione i rozpisane w przemyślany sposób. Na zmiany w ich zachowaniu wpływały konkretne zdarzenia, dzięki czemu poszczególne działania były odpowiednio umotywowane, a bohaterowie nie tracili swojego charakteru i wiarygodności na rzecz zaskakujących zwrotów akcji, co niestety w serialach młodzieżowych obecnie jest często spotykanym zjawiskiem.
Na przestrzeni trzech sezonów bardzo polubiłem dwie spośród czterech głównych bohaterek: rozsądną Payson i zadziorną Lauren. Cały czas kibicowałem im w duchu, zarówno w sportowej karierze, jak i w życiu osobistym. Pamiętam, że kontuzja Payson w pierwszym sezonie wzbudziła we mnie dość sporo emocji, podobnie z resztą było w przypadku kłopotów zdrowotnych Lauren w ostatniej serii, czy też jej wcześniejszych intryg, które skutecznie napędzały fabułę serialu.
Ostatni sezon "Make It or Break It" kończy się tuż przed igrzyskami w Londynie i niestety nie udziela odpowiedzi na pytanie, które zadawałem sobie już od pierwszego odcinka: Czy któraś z głównych bohaterek zdobędzie olimpijskie złoto? Liczyłem na to, że może chociaż w ostatnich scenach twórcy pokażą wydarzenia z niedalekiej przyszłości. Zakończenie serialu pozostało jednak otwarte, choć dobrze zamknęło całość historii.
Każdy może sam dopowiedzieć sobie własne zakończenie tej opowieści. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tym serialem, to polecam spróbować, bo warto. Ciekawy i dobrze zrealizowany pomysł podany w lekkiej formie.
Na przestrzeni trzech sezonów bardzo polubiłem dwie spośród czterech głównych bohaterek: rozsądną Payson i zadziorną Lauren. Cały czas kibicowałem im w duchu, zarówno w sportowej karierze, jak i w życiu osobistym. Pamiętam, że kontuzja Payson w pierwszym sezonie wzbudziła we mnie dość sporo emocji, podobnie z resztą było w przypadku kłopotów zdrowotnych Lauren w ostatniej serii, czy też jej wcześniejszych intryg, które skutecznie napędzały fabułę serialu.
Ostatni sezon "Make It or Break It" kończy się tuż przed igrzyskami w Londynie i niestety nie udziela odpowiedzi na pytanie, które zadawałem sobie już od pierwszego odcinka: Czy któraś z głównych bohaterek zdobędzie olimpijskie złoto? Liczyłem na to, że może chociaż w ostatnich scenach twórcy pokażą wydarzenia z niedalekiej przyszłości. Zakończenie serialu pozostało jednak otwarte, choć dobrze zamknęło całość historii.
Każdy może sam dopowiedzieć sobie własne zakończenie tej opowieści. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tym serialem, to polecam spróbować, bo warto. Ciekawy i dobrze zrealizowany pomysł podany w lekkiej formie.
Ja jestem właśnie po pierwszym sezonie i za mniej więcej 2 tygodnie, po powrocie z wakacji mam zamiar zabrać się za ciąg dalszy. Spodziewałam się, że będzie miał nieco więcej zwrotów akcji, ale, co zaskakujące, nawet bez nich mnie wciągnął. "MIOBI" dokonał niemożliwego - sprawił, że ja, która nie pasjonuje się sportem, płakałam ze wzruszenia za każdym razem, jak jedna z gimnastyczek wykonywała skomplikowane "sztuczki" :)
OdpowiedzUsuńznalazłam na http://crushable.com/entertainment/make-it-or-break-it-series-finale-666/ co się wydarzyło z bohaterkami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za link, zdecydowanie takie zakończenie byłoby sensowne i bardzo satysfakcjonujące :)
OdpowiedzUsuńMoimi ulubionymi bohaterami byli Sasha i Summer. Ich wątek bardzo mnie wciągnął, w każdym odcinku czekałam z niecierpliwością jak ich wątek się rozwinie.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji chciałabym zapytać czy ktoś wie jaki tytuł nosi piosenka do której Emilly tańczy (odcinek 5, seria 2) to ten odcinek kiedy Lauren ukradła jej choreografię. Z Góry dziękuję za odp
Też bardzo polubiłem Sashę ale z Summer to bywało u mnie już różnie. Czasem przeszkadzała mi ta jej zbytnia religijność.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o piosenkę to nie jestem pewien ale myślę, że może to być Valley Lodge "Barricade". Zajrzyj tutaj, to może znajdziesz jeśli nie mam racji:
http://www.tunefind.com/show/make-it-or-break-it/season-2
uwielbiam ten serial. szkoda,ze trzeci sezon ma tylko 8 odcinkow, mam niedosyt ! czasem lubie wracac do tego serialu i ogladam od poczatku, bo mam wszystkie odcinki !
OdpowiedzUsuńmi brakowalo postaci emily. np moglaby sie pojawic pod koniec 2 sezonu albo chociaz gdyby ja pokazali jak jest w ciazy i oglada zawody ;p