Quick recap #7


Dziś udało mi się wreszcie obejrzeć najnowsze odcinki "Chirurgów", "Prywatnej Praktyki" i "Pamiętników Wampirów". Dwa z nich oglądałem z dużą przyjemnością, a trzeci strasznie mnie wynudził.


DALEJ MOŻLIWE SPOILERY


Grey's Anatomy 9x06 - "Second Opinion"

Najnowszy odcinek "Chirurgów" wypadł moim zdaniem bardzo dobrze, głównie dzięki wielości sprawnie rozpisanych wątków. Takie rozwiązanie pozwoliło utrzymać moje zaciekawienie serialowymi wydarzeniami i skutecznie uchroniło mnie przed uczuciem monotonii czy znużenia. Niemal każdy z serialowych bohaterów odegrał w przedstawionej historii dość znaczącą rolę. Odcinek okazał się przełomowy dla Arizony, która dzięki spiskowi Bailey o własnych siłach dostała się do szpitala. Cały wątek został przedstawiony nie tylko interesująco ale również z odrobiną humoru, którego tym razem sporo można było znaleźć w scenach z Webberem i Avery'm. Pozostając przy Jacksonie, to jego rodzący się związek z April zainteresował mnie chyba najmniej spośród wszystkich przedstawionych w epizodzie wydarzeń.

Dobrze z kolei było zobaczyć w akcji dawną Cristinę, która teraz sprawdziła się również w roli mentorki. Jej rozmowy z Owenem także oceniam na duży plus. Niezręczność, jaką można było wyczuć między nimi, wniosła sporo interesującego napięcia. Mam nadzieję, że scenarzyści nie zdecydują się tutaj na zbyt szybki happy end, który jest raczej nieunikniony. Pozytywne wrażenie wywarł na mnie również nowy przełożony Yang - dr Russell. Najciekawiej jednak zaprezentowano wątek Callie i Dereka, którzy postanowili wylać przed sobą wzajemne żale związane z operacją Shepherda i jego decyzją w sprawie ugody. To właśnie ta scena była dla mnie najbardziej emocjonująca w całym odcinku, a późniejsza zmiana zeznań Torres nawet trochę mnie wzruszyła. Wysoko oceniam również końcowy cliffhanger, lecz jestem niemal pewien, że jego potencjał nie zostanie w pełni wykorzystany. Choć kto wie, może twórcy znów pozytywnie mnie zaskoczą. W końcu udało im się to już parę razy. Bez względu na dalszy rozwój serialowych wydarzeń cieszę się, że mimo upływu lat, jedna z moich ulubionych produkcji nadal potrafi wzbudzić we mnie niemałe emocje.


Private Pracitce 6x05 "The Next Episode"

Po seansie tego odcinka stwierdzam z czystym sumieniem: dobrze, że koniec "Prywatnej Praktyki" już blisko. Pomysł z paradokumentem nie raził mnie, mimo iż jakiś czas temu został wykorzystany już w "Chirurgach", gdzie swoją drogą wypadło to dużo lepiej. Niestety wątek Sama i jego matki, oraz jak się później okazało także i ojca, wypadł tragicznie. Czy scenarzyści nie potrafią z tego serialu wykrzesać nic lepszego w tych ostatnich tygodniach jego żywota? Niestety historia Sama była właściwie jedynym wątkiem odcinka, czyniąc pozostałych bohaterów jedynie tłem rodzinnego dramatu doktora Bennetta. Uważam, że na tym etapie zbytnie skupianie się na życiu prywatnym serialowych bohaterów, zwłaszcza w takim wydaniu, to ogromny błąd. Oby w kolejnych odcinkach pojawili się jacyś interesujący pacjenci, bo prywatne perypetie pracowników Seaside Wellness nie mają aż tyle do zaoferowania, by ciekawie wypełnić 40 minut czasu antenowego.


The Vampire Diaries 4x06 "We All Go a Little Mad Sometimes"

To był kolejny dobry odcinek. Działo się sporo i dodatkowo z sensem, nawet główny trójkąt miłosny wypadł przekonująco i potrafił w pewnym stopniu mnie zainteresować. Coraz bardziej intryguje mnie postać profesora Shane'a, który moim zdaniem ma w sobie potencjał na ciekawego przeciwnika braci Salvatore i ich wybranki. Wątek Jeremy'ego jako przyszłego łowcy zapowiada się moim zdaniem bardzo intrygująco i mam nadzieję, że twórcy wykorzystają jego potencjał, stawiając rodzeństwo Gilbertów po przeciwnej stronie barykady. Coraz mniej denerwuje mnie także Klaus, do którego coraz bardziej się przekonuję. Ogromnym minusem epizodu była jednak kompozycja fabularna, po raz kolejny oparta na misji ratowania Eleny, w którą zaangażowała się większość serialowych bohaterów. Tym razem jednak, dzięki ciekawym dialogom i dobrze rozpisanej historii, nie raziło mnie to tak bardzo, jak zazwyczaj. Ucieszył mnie również chwilowy powrót Katherine, która mam nadzieję zawita jeszcze kiedyś do Mystic Falls. Podsumowując, po słabym stracie sezonu, "Pamiętniki Wampirów" wróciły na właściwy tor, dostarczając mi tym samym sporą dawkę rozrywki.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

4 komentarze:

  1. chirurdzy faktycznie wypadły w tym odcinku całkiem nieźle, w ogóle jestem strasznie zdziwiona dobrym poziomem tego sezonu, nowi stażyści nie są tak irytujący jak przypuszczałam; brakuje tylko ciekawych przypadków medycznych, przy których nowa rola Jung i Meredith sprawdziłaby się w praktyce

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się cieszę, że Jung wróciła, jednak jak są wszyscy razem jest więcej interakcji pomiędzy postaciami, a nie jak w tamtym szpitalu tylko pracowała ze staruszkiem i sypiała z szefem.Wróciła i od razu ponazywała stażystów narobiła sobie kłopotów.

    W Pamiętnikach byłam zdziwiona, że tak szybko zabili tego łowcę, ale wygląda na to, ze "głównym złym" w tym sezonie jednak będzie Shane. Dobrze kombinowali pod koniec odcinka, że wie on zadziwiająco dużo. Moim zdaniem coś jest na rzeczy z tą legendą, którą opowiadał przy okazji prezentacji jakiegoś tam kamienia.
    Jednak fabuła jest jak dla mnie "rwana" i wszystkie nowe wątki są rozwiązywane w przeciągu jednego odcinka. Łowca szybko zabity, Elena męczyła się z klątwą raptem jeden dzień, położenie sztyletu szybko wyciągnęli od Rebeki a i Klaus szybko go też wykopał...za szybko...i wymyślają nowe problemy.

    OdpowiedzUsuń
  3. To był rzeczywiście bardzo dobry odcinek Chirurgów, świetnie się bawiłam oglądając go. Nie mogę jednak powiedzieć tego o Private Practice. Generalnie uwielbiam ten serial, ale nie cierpię Sama. Sam w roli głównej przez cały odcinek? Zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubiłem go tak do 4-ego sezonu a teraz też strasznie działa mi na nerwy ;)

      Usuń

Dodaj komentarz