RANKING: Czołówki serialowe


Dziś postanowiłem wreszcie zrealizować zamiar, który w mojej głowie siedział już od dawna. Właściwie odkąd założyłem bloga miałem w planach post poświęcony serialowym czołówkom. Zastanawiałem się jednak jaką formę powinien on przybrać i ostatecznie zdecydowałem się na małą, subiektywną listę najlepszych czołówek.

Ostatecznie udało mi się wyłonić finałową dziesiątkę oraz wyróżnić dwie pozycje, choć nie było zbyt łatwo. Jakie kryteria kierowały mną podczas wyboru? Przede wszystkim obraz i muzyka, składające się na ciekawy klimat, który umiejętnie oddaje atmosferę danej produkcji. Muszę jednak przyznać, że nie bez znaczenia pozostały również moje sentymentalne odczucia względem konkretnych seriali.

Zacznę od wyróżnień, które przyznałem głównie z uwagi na kultowy status wskazanych czołówek, ale po części również w związku z nostalgicznym wspomnieniem starych, dobrych czasów, kiedy to odrabiałem lekcje w trakcie przerw reklamowych ulubionego serialu.

Pierwsze wyróżnienie postanowiłem przyznać czołówce do "Friends" i piosence "I'll Be There For You"  w wykonaniu duetu The Rembrants.


Już sam fakt, że wykonawcy tego kawałka wypromowali się właśnie dzięki niemu, oraz że na dźwięk utworu większości z nas przed oczami razu pojawia się szóstka zwariowanych przyjaciół z Nowego Jorku, świadczy o popularności produkcji, której obecnie najbardziej rozpoznawalnym elementem jest właśnie czołówka.

Uważam jednak, że jest jeszcze jedno (choć pewnie znalazłoby się ich więcej, gdyby sięgnąć głębiej w przeszłość) bardziej reprezentatywne serialowe intro, obecnie całkowicie przebijające serial, na potrzeby którego zostało opracowane. Mowa tutaj o (swoją drogą komicznie ukazanej w jednym z odcinków "Friends") czołówce do "Baywatch", która dziś jest dla mnie jedynym strawnym elementem historii ratowników z Los Angeles.


Po tym nieco przydługim wstępie, mogę wreszcie przejść do właściwej listy najlepszych moim zdaniem serialowych czołówek. Oto ona:

MIEJSCE 10 - "The OC" - utwór "California", wykonanie Phantom Planet


Czołówka do "Życia na fali" w zestawieniu znalazła się właściwie tylko za sprawą tego, iż powstała na potrzeby mojego ulubionego serialu. Kawałek "California" zawsze będzie zatem wyzwalał we mnie sporo pozytywnych emocji.

MIEJSCE 9 - "Desperate Housewives" (sezony 1 i 2) - kompozycja Danny Elfman. 


Ku memu własnemu zaskoczeniu, słabość do "Gotowych na wszystko" nie miała żadnego wpływu na wybór tej pozycji, która moim zdaniem zwraca uwagę dobrą muzyką Elfmana i ciekawym kolażem znanych dzieł sztuki.

MIEJSCE 8 - "One Tree Hill" (sezony 1-4 i 8) - utwór "I Don't Want To Be", wykonanie Gavin DeGraw


Pozycja na liście tylko i wyłącznie ze względu na świetny kawałek. Ścieżka dźwiękowa w "One Tree Hill" zawsze stała na wysokim poziomie, czego niestety nie można już powiedzieć o fabule serialu.

MIEJSCE 7 - "Smallville" - utwór "Save Me", wykonanie Remy Zero


Dynamiczne ujęcia w połączeniu z przyjemną dla ucha piosenką przez 10 sezonów dobrze spełniały swoje zadanie, wprowadzając mnie w świat przygód młodego Supermana.

MIEJSCE 6 - "Game of Thrones" - kompozycja Ramin Djawadi


Pozycja nr 6 w pełni zasłużona za sprawą świetnej muzyki i dopracowanej warstwy wizualnej, które wspólnymi siłami skutecznie pozwalają wczuć się w klimat Westeros.

MIEJSCE 5 - "How To Make It in America" - utwór "I Need a Dollar", wykonanie Aloe Blacc


Chwytliwy muzyczny kawałek i specyficzne fotografie pozwoliły stworzyć ciekawy i niemal namacalny obraz Nowego Jorku.

MIEJSCE 4 - "Six Feet Under" - kompozycja Thomas Newman


Kompozycja Newmana w zestawieniu z ujęciami przedstawiającymi ostatnią ziemską podróż człowieka to małe arcydzieło, które potrafi sprawić sporo przyjemności.

MIEJSCE 3 - "Prison Break" - kompozycja Ramin Djawadi


Podium otwiera kolejna pozycja, za której muzyczną warstwę odpowiada urodzony w Niemczech kompozytor o perskich korzeniach. Dźwięki czołówki "Skazanego na śmierć" moim zdaniem trafnie oddawały ton wciągającej opowieści, jaką mieliśmy przyjemność oglądać w dwóch pierwszych sezonach produkcji.

MIEJSCE 2 - "Roswell" - utwór "Here With Me", wykonanie Dido


Nieziemski, chciałoby się rzec kawałek Dido, który pozwalał poczuć tajemniczą atmosferę sennego miasteczka w Nowym Meksyku. Jakoś zawsze gdy słyszę ten utwór wywołuje on we mnie sporo pozytywnych emocji. Pamiętam też, że to właśnie czołówka zachęciła mnie do tego, by wypróbować młodzieżową produkcję o kosmitach.

MIEJSCE 1 - "ER" (sezony 1-12 i finał) - kompozycja James Newton Howard


Energetyzujące dźwięki w zestawieniu z dynamicznymi ujęciami i szpitalną kolorystyką  w genialny sposób oddawały klimat ostrego dyżuru w County General. Po tej trwającej zaledwie kilkadziesiąt sekund muzycznej uczcie, zawsze odnajdowałem w sobie energię, by towarzyszyć ulubionym lekarzom w ich ciężkiej pracy.

A Waszym zdaniem, która serialowa czołówka zasługuje na miano najlepszej?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ranking :)"The OC" lubię ze względu na klimatyczną "California". Poza tym świetne czołówki :Gotowych na wszystko" i "Roswell". Jedną z moich ulubionych jest czołówka do "Suits", zawsze się uśmiecham, gdy "leci". ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię muzykę w czołówce "Suits" (w ogóle to chyba mój ulubiony serial z obecnie emitowanych), ale przy układaniu listy jednak przeważył sentyment do starszych produkcji ;)

      Usuń
  2. Rozumiem :) "Suits" jest świetnym serialem, mocne dialogi, postaci, fabuła. Jedną z moich ulubionych czołówek jest czołówka do serialu "Misfits", też świetnego swoją drogą. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Misfits" nie widziałem nigdy poza kilkoma fragmentami, które jakoś szczególnie mnie nie przekonały:)

      Usuń
  3. Ojej, ER na pierwszym miejscu? Cóż za nostalgiczny flashback. Ale całkowicie się z Tobą zgadzam - czołówka Ostrego Dyżuru była krótka, emocjonująca i bardzo w klimacie.
    Z ciekawości - widziałeś wszystkie sezony ER? Ja odpadłam w okolicy szóstego sezonu, chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś oglądałem wybiórczo pojedyncze odcinki, ale teraz od jakichś 2 lat z przerwami oglądam od początku, po kolei. Jestem aktualnie na 9. sezonie i uważam, że serial nadal trzyma bardzo wysoki poziom.

      Usuń
  4. Hm, z częścią się z zgadzam, z częścią nie [głównie przez brak związków uczuciowych z serialem], ale dodałabym na pewno intro z Sons od Anarchy - wydźwięk tej czołówki jest tak mocny, że nie byłam wstanie przewinąć jej przez pierwsze 2 sezony. Z sentymentu [jak już o flashback'ach jesteśmy] dodałabym czołówkę z mojego ulubionego serialu czyli SG1/SGA - nie sa to może dzieła sztuki, ale zawsze je lubiłam. Warto pewnie wspomnieć trochę o klasykach typu X-files czy nowościach jak mój ostatni hit, czyli Rogucki w Misji Afganistan.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lista fajna, część znam i lubię ale żadnej z nich nie zamieściłbym w moim TOP 10 :) U mnie na pewno byłby Firefly i to wysoko, Buffy, The Wire i True Blood za muzykę, Fringe za to że wiele mówi o odcinkach, może Stargate SG-1 za nieśmiertelny motyw muzyczny, Rubicon i Chuck za stylistykę, Sons of Anarchy, Luther, The Walking Dead, Dexter mają zachwycający klimat i.... mógłbym tak wymieniać. Strasznie ciężko byłoby mi wybrać jedynie 10 z ok. 200 setek jakie widziałem.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Ania - Niestety SoA nie było mi dane jeszcze obejrzeć (do czego trochę wstyd mi się przyznać). Znajduje się na mojej liście "do obejrzenia" od dłuższego czasu podobnie jak "Mad Men". Jeśli chodzi o "X-Files" to muzyka rzeczywiście już kultowa, ale jakoś nie przepadałem za serialem i dlatego, też nie uwzględniłem w rankingu. Choć teraz żałuję, że o niej wspomniałem :)

    @Sebastian - Uwierz, mnie też nie było łatwo ;) Z wymienionych przez Ciebie czołówek brałem pod uwagę "True Blood" i "Fringe". Ostatecznie jednak sentyment do młodzieżówek wziął górę. A kawałek z "Luthera" też bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tym "ER" to przyznam, trafiłeś w samo sedno. Idealny przykład na maksimum treści w minimum formy, a przy tym fontanna emocji. Za każdym razem jak ją oglądam przechodzą mnie ciarki, za każdym ;)

    Również pochwalę wybór "Baywatch", bo absolutnie kocham "I'm Always Here". Mam ją na swojej playliście i uwielbiam śpiewać ją na cały głos ^^

    "Smalville" i "Gra o tron" też na plus, ale pozostałe już nie robią na mnie tak wielkiego wrażenia. Coś jednak czuję, że wreszcie zabiorę się do napisania własnego zestawienia, bo też marzy mi się od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z "ER" mam dokładnie tak samo, z "Here with me" od Dido zresztą też.

      Czekam na Twoją listę:)

      Usuń

Dodaj komentarz