The Following 1x02 - "Chapter Two"


Jestem właśnie po drugim odcinku nowego dramatu Kevina Williamsona i muszę zauważyć, że po dynamicznym pilocie twórcy znacznie zwolnili z rozwojem fabuły, decydując się na sporo retrospekcji i umożliwiając nam bliższe spojrzenie na poszczególnych bohaterów.

DALEJ SPOILERY

Akcja "Chapter Two" skupiła się przede wszystkim na poszukiwaniach uprowadzonego Joey'a, w które umiejętnie zostały wplecione sceny przedstawiające wcześniejsze wydarzenia z udziałem serialowych postaci.

Dowiedzieliśmy się z nich między innymi w jakich okolicznościach po schwytaniu Carrolla zrodził się romans Ryana i Claire. Byliśmy również świadkami przemiany Emmy, która pod wpływem Joe nabrała pewności siebie i w coraz większym stopniu pozwalała, by sugestie mentora kierowały jej życiem, decydując się w efekcie na zabójstwo własnej matki.

To właśnie sceny z udziałem niani Joey'a i podstawionych sąsiadów Sary potrafiły mnie w największym stopniu zainteresować. Wzajemne relacje pomiędzy tą trójką czcicieli Carrolla zostały bowiem nakreślone w dość niejednoznaczny sposób i zapewne już wkrótce dojdzie tutaj do jakiegoś konfliktu.


Wracając jednak do teraźniejszych wydarzeń serialowej historii, to bez wątpienia najlepiej wypadło spotkanie Carrolla z byłą żoną, podczas którego napięcie było wyraźnie odczuwalne. Nataile Zea w roli przestraszonej i rozgoryczonej zarazem kobiety odnalazła się moim zdaniem bardzo dobrze. Pozostając przy postaci seryjnego mordercy, bardzo zaintrygowało mnie jego powiązanie z Debrą. Prawdopodobnie będąca wyznawczynią kultu profesora partnerka, jest jedną z licznych niespodzianek, jakie przygotował on dla Hardy'ego.

Mam nadzieję, że rozgrywka zaplanowana przez Carrolla zaskoczy mnie jeszcze nie raz w kolejnych tygodniach. Na razie jestem usatysfakcjonowany rozwojem wydarzeń i choć akcja powoli dość powoli posuwa się naprzód, to czekam na więcej, bo "The Following" ogląda się naprawdę dobrze.

Na koniec, zapowiedź następnego odcinka:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

1 komentarz:

  1. Po pilocie byłam zachwycona, ale ten drugi odcinek straszliwie mnie wynudził i zmęczył. Nie dotrwałam do końca i chyba już nie wrócę. Stanowczo za wolno posuwa się akcja.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz