Goodbye Private Practice


We wtorek stacja ABC wyemitowała finałowy odcinek "Prywatnej Praktyki" i wreszcie mogliśmy zobaczyć jak Shonda Rhimes kończy serial.

DALEJ SPOILERY

Epizod zatytułowany "In Which We Say Goodbye" rozpoczął się w dniu ślubu Addison i Jake'a, by następnie poprowadzić nas przez późniejsze wydarzenia w życiu serialowych bohaterów i pokazać jak zakończyły się ich historie. Bez wątpienia najwięcej emocji wzbudził wątek Sama i Naomi, której wizyta w Los Angeles doprowadziła do dość zaskakującego rozwoju wydarzeń.

Pomysł z zejściem się Bennettów uważam za jak najbardziej trafiony, uważam jednak, że wątek ten został poprowadzony zbyt szybko. Znacznie lepszy efekt można było osiągnąć rozbijając go na dwa odcinki, bądź w przypadku półtoragodzinnego finału. Niestety historia Sama i Naomi zajęła zbyt dużo czasu, za sprawą czego pozostali bohaterowie potraktowani zostali trochę po macoszemu. Na myśli mam tutaj przede wszystkim Amelię i Charlotte, które pojawiały się na ekranie najrzadziej. Mimo, iż ich wątki już wcześniej dostały szczęśliwe zakończenie, to jednak czuję pewien niedosyt, gdyż obok Addie były moimi ulubionymi bohaterkami w serialu.

W przypadku scen z udziałem pozostałych członków obsady nie mam żadnych zastrzeżeń. Cooper jako pełnoetatowy tata wypadł bardzo zabawnie. Pomysł ukazania Violet czerpiącej satysfakcję z pracy zawodowej uważam za bardzo wiarygodny i sensowny, gdyż zawsze oddawała się swej profesji z pasją, często nawet kosztem życia rodzinnego. Historia Sheldona pozwoliła z kolei uniknąć nadmiernej sielankowości. Scena, w której leżał on wraz z Mirandą pod palmami, była jak dla mnie chyba najbardziej wzruszająca i pozytywna zarazem w całym finale.


Jeśli natomiast chodzi o samą Addison, to myślę, że twórcy w dobry sposób ukazali jej przemianę. Wreszcie wie czego chce od życia i potrafi zatroszczyć się nie tylko o siebie, ale również i o swoich bliskich. Rodzina, którą udało jej się stworzyć i przyjaciele, których ponownie ze sobą połączyła są tego najlepszym dowodem.

Ostatnią scenę z książką Violet i zamykającą się windą również odebrałem bardzo pozytywnie. Komentarze bohaterów pod adresem tytułu i zakończenie finału przesunięciem drzwi windy to ukłon twórców w stronę fanów, żegnających się z lubianym serialem.

Podsumowując, ostatni odcinek "Prywatnej Praktyki" wypadł bardzo dobrze i stanowił satysfakcjonujące zakończenie perypetii personelu Seaside Wellness. Scenarzyści mieli trafiony pomysł na to, jak pożegnać się z widzami i poradzili sobie również z jego realizacją.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz