Wczoraj i dziś miała miejsce wspomnianego we wcześniejszym poście maratonu serialowego, co zaowocowało paletą opisanych niżej wrażeń ;)
UWAŻAJCIE NA SPOILERY
Pretty Little Liars 3x18 - "Dead To Me"
Odkąd Spencer odkryła działalność Toby'ego na rzecz A-Team'u, scenarzyści "Pretty Litlle Liars" znacznie zwolnili i akcja bardzo powoli posuwa się naprzód. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby przedstawiono nam jakieś ciekawe dialogi lub interesujące problemy głównych bohaterek. Niestety fabuła stoi w miejscu: Aria tęskni za Ezrą, Hanna zaczyna wtrącać się w rodzinne sprawy Caleba (który jak dla mnie jest najbardziej irytującą postacią w serialu), Emily przeżywa fakt, że zabiła człowieka (trochę dziwi mnie, że tak późno rozwinięto ten wątek), a Spence rozpacza po zdradzie Toby'ego i snuje się jak widmo.
Pozytywnie nastrajają jedynie poszukiwania dziewczyny w czerwonym płaszczu i brat Ezry, który prawdopodobnie coś knuje. Widocznie nie zawsze może być rewelacyjnie. Wybaczam jednak twórcom ten chwilowy spadek formy, gdyż kilka razy pozytywnie mnie już zaskoczyli.
Hart of Dixie 2x14 - "Take Me Home, Country Roads"
W zeszłym tygodniu udało mi się nadrobić "Hart of Dixie", który idealnie sprawdza się jako lekki relaks przed snem. Bohaterowie, których z każdym odcinkiem lubię coraz bardziej i Rachel Bilson w roli głównej to dla mnie dobra kombinacja, a do tego klimat Bluebell potrafi wprowadzić w przyjemny nastrój.
W najnowszym odcinku najbardziej podobały mi się sceny związane z przyjęciem urodzinowym Bricka i taniec Shelby, która tworzy razem z Breelandem całkiem zabawną parę. Niezbyt do gustu przypadł mi natomiast kuzyn Lemon, który póki co jest dość nijaki. Wątek George'a choć może i w założeniu miał być zabawny, jakoś szczególnie mnie nie zainteresował, choć uważam, że prawnik i Tansy tworzą bardzo dobraną parę.
Cieszy z kolei fakt, że scenarzyści coraz bardziej rozwijają postać Annabeth, która nie tylko jest sympatyczna, ale również wprowadza nieco dramatu do sielankowej opowieści. Jestem ciekaw jak będzie teraz wyglądała jej relacja z Lemon i która z przyjaciółek w efekcie skończy z Levonem. Dobrze oceniam również sceny z udziałem Zoe i Wade'a, których poszukiwanie wolnej chwili na seks zaowocowało chwilowym konfliktem. Scenarzyści w wiarygodny sposób pokazują moim zdaniem ewolucję ich związku.
Podsumowując, "Hart of Dixie" to jeden z tych seriali, których nie ogląda się dla fabuły tylko dla specyficznego, pozytywnego klimatu, wciągającego z każdym tygodniem coraz bardziej i rozgrzewającego mentalnie w zimowe wieczory.
Suits 2x14 - "He's Back"
Na dwa tygodnie przed końcem sezonu, akcja "Suits" rozpędziła się już na dobre. Zapowiedziany w poprzednim odcinku powrót Daniela do Pearson Hardman w roli obrońcy Monici Eton wypadł moim zdaniem bardzo efektownie. Dostaliśmy bowiem sporo dobrych potyczek słownych i trochę napięcia, które nieco złagodziła szczypta humoru.
Hardman pokazał, że wie jak wykorzystać słaby punkt przeciwnika oraz, że nie cofnie się przed niczym, by dokonać upragnionej zemsty. Mogliśmy zaobserwować to zarówno podczas przesłuchania Jessici i jego samego, kiedy to podsumował nieudane zaloty Louisa do Monici, oraz podczas rozmowy z Harvey'em przy windzie. Dla zachowania potrzebnej równowagi twórcy zaprezentowali nam również kilka lżejszych i zabawnych scen, spośród których najlepiej wypadła jak dla mnie konfrontacja Daniela z Donną.
Nieco słabiej oceniam historię planującej studia Rachel, która na tle genialnej intrygi Hardmana wypadła trochę blado, choć i tak całkiem przyjemnie. Miło oglądać wreszcie pannę Zane w roli pewnej siebie i zdecydowanej kobiety, którą tak naprawdę dopiero teraz twórcy przedstawiają nam nieco bliżej.
Podsumowując "Suits" to świetny serial (właściwie mój nr 1 z obecnie emitowanych), który ogląda się z ogromną przyjemnością, nawet w przypadku mniej emocjonujących epizodów, choć "He's Back" z pewnością się do takich nie zalicza.
Arrow 1x13 - "Betrayal"
Po kilku słabych odcinkach i lekkim wzroście formy w dwunastym epizodzie, stwierdzam, że w przypadku "Arrow" trzynastka wcale nie była pechowa, a wręcz przeciwnie. W "Betrayal" znalazło się bowiem wszystko to, co produkcja o komiksowym bohaterze powinna posiadać. Mieliśmy dobrze rozpisaną sprawę odcinka, wybrankę herosa w opałach, garść emocji i parę momentów rzucających nieco światła na główną intrygę.
Sprawa Vancha pozwoliła scenarzystom na zawiązanie wątku oczekiwanych komplikacji pomiędzy Quentinem i Laurel, oraz dała naszemu bohaterowi okazję powalczyć trochę dłużej, niż pięć sekund. Najbardziej jednak cieszy mnie rozwój historii Moiry i jej tajemnicy. Przedstawiony cliffhanger uważam zatem za bardzo udany, choć może nie do końca emocjonujący. Najsłabiej tradycyjnie oceniam retrospekcje i sceny z udziałem Tommy'ego.
Mimo, iż "Arrow" nie prezentuje tak dobrego poziomu jak w pierwszych epizodach (choć trzeba przyznać, że twórcy postawili sobie wtedy wysoką poprzeczkę), to jednak zmierza w interesującym dla mnie kierunku. Liczę, że sekret Moiry mnie nie zawiedzie i nadal spore nadzieje pokładam w Malcolmie. Jeśli twórcy dalej będą szli w kierunku intryg i odpuszczą sobie rodzinne dramaty, to powinno być dobrze.
The Vampire Diaries 4x13 - "Into The Wild"
Poszukiwanie lekarstwa na wampiryzm i odkrycie motywów kierujących Atticusem zawiodły mnie na całej linii. Właściwie w tym jednym zdaniu mógłbym zawrzeć wszystkie swoje odczucia towarzyszące mi po obejrzeniu najnowszego odcinka "Pamiętników wampirów". Poza dość interesującą końcówką bowiem nic innego mnie w nim nie zainteresowało i śmiertelnie się wynudziłem. Sceny z udziałem głównego trójkąta i Rebekah pełne były wymuszonych i nieprowadzących do niczego dialogów. Jakoś przestało mnie już interesować kogo wybierze piękna Elena i czy Damon zdecyduje się dla niej poświęcić swą nieśmiertelność.
Najgorzej wypadły chyba jednak sceny z udziałem Caroline i Klausa, który znów pokazał swoją wrażliwą twarz. Gdyby nie obiecujące zakończenie odcinka z pewnością zbyt szybko nie zabrałbym się za kolejny epizod. Mam nadzieję, że wkrótce wydarzy się coś, co rozrusza serialową fabułę, bo tym razem było bardzo słabo.
Mi się Arrow znowu średnio podobał. Coraz bardziej męczy mnie ten serial i chyba na siłę wyłapuję błędy. Jednak mimo to powinno być lepiej. Dobrze, że chociaż końcówka zapowiada jakąś zmianę, a na wyspie mimo że chaotycznie to ciekawie.
OdpowiedzUsuń